Donald Trump publikuje "czarne listy". Obawy krytyków przed drugą kadencją

Donald Trump wzbudza kontrowersje, publikując w mediach społecznościowych "czarne listy" osób, które nie będą mile widziane w jego nowej administracji. Według informacji podanych przez Huffington Post, listy te zawierają nazwiska Republikanów i urzędników, którzy krytykowali Trumpa lub współpracowali z jego oponentami. Krytycy alarmują, że takie działania mogą doprowadzić do wzmocnienia władzy prezydenta poprzez obsadzenie kluczowych stanowisk wyłącznie lojalistami.
- Publikacja "czarnych list": Trump wyklucza z administracji osoby krytyczne wobec niego oraz ich rekomendacje.
- Krytyka i obawy: Eksperci obawiają się, że administracja oparta wyłącznie na lojalistach ograniczy różnorodność poglądów i wzmocni władze prezydencką.
- Rekrutacja lojalistów: Heritage Foundation i AFPI rekrutują "komandosów Trumpa", którzy mają wspierać jego politykę i dekonstrukcję administracji państwowej.
- Konsekwencje dla Kongresu: Krytycy Trumpa tracą kluczowe stanowiska, jak w przypadku Michaela Turnera.
- Druga kadencja: Trump planuje wzmocnienie swojej władzy i zemstę na krytykach, co budzi kontrowersje w kraju i za granicą.
"Czarne listy" i inwektywy
Na listach znalazły się nazwiska m.in. byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, którego Trump nazwał "tępym jak skała". Nie wolno także uwzględniać rekomendacji byłego wiceprezydenta Mike'a Pence'a ani byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana. Trump oświadczył na platformie Truth Social, że jego administracja zatrudniła już ponad tysiąc osób, które określił jako "nadzwyczajne".
– Nie wolno rekomendować kandydatów, którzy pracowali z krytykami mojej administracji ani przyjmować ludzi cierpiących na Syndrom Zaburzenia Trumpem – napisał Trump.
Obawy o lojalizm w administracji
Krytycy ostrzegają, że te działania mają na celu stworzenie administracji opartej wyłącznie na lojalistach. Redaktor naczelny portalu "Bulwark", William Kristol, zwrócił uwagę, że lojalność wobec Trumpa zaczyna być wymagana również w Kongresie. Jako przykład podał usunięcie Michaela Turnera z funkcji szefa komisji ds. wywiadu za jego krytykę ataku na Kapitol oraz wsparcie dla Ukrainy.
Przesłuchania urzędników i rekrutacja "komandosów Trumpa"
Zespół Trumpa już teraz przepytuje pracowników federalnych na temat ich poglądów politycznych i działań w kampaniach wyborczych. Rekrutacją do nowej administracji zajmują się konserwatywny think tank Heritage Foundation oraz specjalnie utworzony w tym celu ośrodek America First Policy Institute (AFPI).
Według brytyjskiego tygodnika The Economist, te działania mają zapewnić, że w drugiej kadencji nie powtórzy się "wewnętrzny opór" w administracji, który według New York Times miał miejsce podczas pierwszej prezydentury Trumpa.
Cel: wzmocnienie władzy prezydenta
Portal "Axios" donosił wcześniej, że Trump otwarcie przyznaje, iż w swojej drugiej kadencji będzie szukał zemsty na swoich krytykach i dążył do poszerzenia władzy prezydenckiej na każdym poziomie administracji. Eksperci obawiają się, że "czarne listy" i polityka lojalizmu mogą osłabić równowagę władz i doprowadzić do dalszych podziałów w kraju.
Źródło: PAP / jh
Skomentuj artykuł