Euroliga: Prokom postraszył faworytów
W pierwszej kolejce grupy A koszykarskiej Euroligi zespół Chimki Moskiewski Region pokonał Asseco Prokom Gdynia 82:76 (18:14, 19:21, 26:20, 19:21).
Zdecydowanym faworytem środowego spotkania była ekipa rosyjska. W pierwszych dwóch kwartach mecz układał się bardzo podobnie. Zespół ten wypracowywał sobie 8-10 punktową przewagę, po czym gdynianie odrabiali część strat i zbliżali się na 2-3 „oczka”. Już na początku drugiej kwarty za drugie niesportowe przewinienie parkiet opuścić musiał jeden z podstawowych koszykarzy Prokomu Bobby Brown.
Niestety, dla polskiej drużyny, w trzeciej odsłonie koszykarze z podmoskiewskich Chimek zaczęli grać agresywniej przede wszystkim w obronie, co skutkowało większą ilością niecelnych zagrań Prokomu. Ta partia skończyła się sześciopunktową przegraną gdynian.
W ostatniej części przewaga rosyjskiej ekipy sięgnęła już nawet 11 punktów. Ale Prokom ruszył do ataku i na trzy minuty przed końcem przegrywał już tylko 71:74. Jednak w samej końcówce znów pojawiły się błędy. Na 28 sekund przed końcem nie trafił Daniel Ewing. Było 81:76 dla Chimek. Gdyby trafił, gdynianie mogli pokusić się o przejęcie piłki i doprowadzenie do dogrywki. Rywale ruszyli do kontry. Trzeba było faulować. Rosjanie wykorzystali jeszcze jeden rzut osobisty i wygrali 82:76.
Skomentuj artykuł