Euroliga: Wisła zagra w ćwierćfinale
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków awansowały do ćwierćfinałów Euroligi. W piątek w meczu 1/8 finału pokonały w Rosji Nadieżdę Orenburg 72:63 (14:22, 20:16, 17:14, 21:11) i wygrały rywalizacją play off 2-0.
W ćwierćfinale krakowianki, które w minionym sezonie dotarły do Final Four, spotkają się ze zwycięzcą pary Halcon Avenida Salamanka – Pecs 2010. Do wygranej w Orenburgu poprowadziła je Australijka Erin Philips, która zdobyła 22 punkty, w tym trafiła 6 z 7 rzutów zza linii 6,75 m.
Twarda obrona w wykonaniu podopiecznych trenera Jose Hernandeza, wygrana walka pod tablicami (44:33) i wysoka skuteczność rzutów za trzy punkty przesądziły o ich zwycięstwie. Wiślaczki trafiły 11 z 21 rzutów zza linii 6,75 m, podczas gdy rywalki uczyniły to tylko pięciokrotnie.
Początek należał do Nadieżdy, która prowadziła 9:0 i 13:4 i w połowie pierwszej kwarty 16:5. W drugiej części zawodniczki Wisły stopniowo odrabiały straty, doprowadziły nawet do remisu 25:25, ale po 20 minutach rywalki miały minimalną przewagę 38:34.
Po przerwie koszykarki "Białej Gwiazdy" zagrały znacznie lepiej, popełniały mniej strat i były skuteczniejsze w ataku. W 26. minucie zniwelowały prowadzenie Rosjanek do punktu 45:44 po rzucie Philips z dystansu. Od tej chwili trwała zacięta walka "kosz za kosz". Pod koszem Ewelina Kobryn walczyła z Tiną Charles i Anastazją Wieramiejenką, a na obwodzie Pawlak i Powell rywalizowały z mistrzynią olimpijską Becky Hammon.
W 35. minucie był kolejny - czwarty w tej kwarcie remis 54:54, ale wówczas wiślaczki zagrały perfekcyjnie. Z dystansu trafiła najpierw Paulina Pawlak, a potem niezawodna Philips i białoruska środkowa Jelena Leuczanka. Na 60 sekund przed końcem wygrywały 69:60 i nie dały sobie odebrać sukcesu.
Skomentuj artykuł