W grudniu 2020 r. Ministerstwo Sprawiedliwości oskarżyło Facebooka o preferencyjne traktowanie przy zatrudnianiu zagranicznych, tymczasowych pracowników kosztem Amerykanów. - Facebook nie stoi ponad prawem - podkreśliła dyrektor ds. prawnych w tym ministerstwie Seema Nanda.
Asystentka prokuratora generalnego USA Kristen Clarke oceniła porozumienie z Facebookiem jako historyczne. Kwotę, jaką została obciążona firma, nazwała największą karą cywilną w ramach przepisów antydyskryminacyjnych w 35-letniej historii ustawy o imigracji i obywatelstwie (INA). Władze w Waszyngtonie oskarżyły Facebooka także o "potencjalne naruszenie regulacji dotyczących rekrutacji".
- Podczas gdy mocno wierzymy, że zachowywaliśmy standardy rządu federalnego (…) zawarliśmy porozumienia, aby zakończyć trwający spór i ruszyć do przodu – wyjaśnił rzecznik Facebooka. Jak dodał, firma wciąż będzie zatrudniać najlepszych pracowników zarówno z USA, jak i na całym świecie.
Tymczasem amerykański blog technologiczny Verge poinformował, że Facebook zamierza przyjąć nową nazwę, a także dokonać modyfikacji swych usług i produktów. Zdaniem Verge szef giganta Mark Zuckerberg zapowie to 28 października na corocznej konferencji firmy. Do ujawnienia projektu może dojść jednak wcześniej.
W odpowiedzi Facebook oświadczył, że nie komentuje "pogłosek ani spekulacji".
PAP / mł
Skomentuj artykuł