Gran Derbi: Wielka Barcelona, klęska Realu

Gran Derbi: Wielka Barcelona, klęska Realu
David Villa (z lewej) i Pedro z Barcelony cieszą się ze zdobycia gola w meczu przeciwko Realowi Madryt (fot. PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA)
inf.wł./PR

 Barcelona górą w Gran Derbi. Katalończycy rozgromili Real Madryt 5:0. Jose Mourinho ma nad czym myśleć, bo defensywa jego zespołu zagrała fatalnie.

Fantastyczne 20 minut Barcelony – tak zaczęło się spotkanie określane mianem „Gran Derbi”. „Duma Katalonii” przeciwko „Królewskim”, czyli Realowi Madryt. W poniedziałkowy wieczór na Camp Nou gospodarze zaskoczyli gości już w 10 minucie. Iniesta wspaniale podał do Xaviego, a ten trochę szczęśliwie przejął piłkę i posłał obok Casillasa.

A w 18 minucie było już 2:0. Tym razem Xavi podał do Villi, ten ograł Ramosa, zagrał wzdłuż bramki. Piłka odbiła się od jednego z obrońców, trafiła do Pedro, który nie miał innego wyjścia jak wpakować ją do siatki.

Siedem minut po przerwie Barcelona powinna prowadzić już 4:0. Będąc przed pustą bramką nie trafili do niej jednak Villa i Xavi (ten ostatni strzelał z ostrego kąta z dość trudnej pozycji). Ale w 55 minucie bramka padła. Messi fantastycznie wypuścił wbiegającego w pole karne Villę i ten pokonał Casillasa. Obrońcy Realu po raz kolejny zaspali. Tak jak i w 58 minucie, kiedy Villa znowu ich ubiegł, ponownie odbierając doskonałe podanie od Messiego i zdobył czwartego gola.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Real stracił jeszcze jednego gola. Zdobył go Jeffren. Niestety, piłkarze z Madrytu nie wytrzymali napięcia. Najpierw brutalnie sfaulowany został Messi, a chwilę później za rękoczyny z boiska wyrzucony został Sergio Ramos.

Real na Camp Nou stanowił tło dla wspaniale grającej Barcelony. Katalończycy zostali liderem hiszpańskiej ekstraklasy.

Barcelona – Real Madryt 5:0 (2:0)
1:0 Xavi (10’), 2:0 Pedro (18’), 3:0 Villa (55’), 4:0 Villa (58’), 5:0 Jeffen (90+1’)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gran Derbi: Wielka Barcelona, klęska Realu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.