Hiszpania. Narasta zjawisko nielegalnego zajmowania mieszkań przez tzw. okupas

Hiszpania. Narasta zjawisko nielegalnego zajmowania mieszkań przez tzw. okupas
Fot. Fum Bally/Unsplash
PAP/mk

Co najmniej 120 tys. mieszkań w Hiszpanii zostało nielegalnie zajętych przez dzikich lokatorów tzw. okupas - tak ocenia organizacja poszkodowanych właścicieli. W kraju działają już dobrze zorganizowane i czerpiące spore zyski mafie lokatorskie, a rząd przymyka oko na ten proceder.

Do tradycyjnych ruchów anarchistycznych i antysystemowych, promujących zajmowanie cudzych nieruchomości w celu rzekomej ochrony praw osób bez dachu nad głową, dołączyły dobrze zorganizowane mafie lokatorskie - mówi PAP szef organizacji osób poszkodowanych przez dzikich lokatorów (ONAO) Tony Miranda. Jak dodaje, tysiące właścicieli czuje się opuszczonych przez państwo, które poprzez brak polityki mieszkaniowej przerzuciło problem na właścicieli. Coraz bardziej agresywni "okupas" czerpią korzyści z obecnej sytuacji prawnej - ocenia Miranda.

Według organizacji, obecnie w Hiszpanii nielegalnie zajętych jest co najmniej 120 tys. domów i mieszkań należących do banków, funduszy inwestycyjnych i osób prywatnych, a rząd nie ujawnia prawdziwej skali tego zjawiska.

Rośnie też liczba skarg składanych na policję w związku z włamaniami do nieruchomości w celu ich zajęcia. Jak podaje MSW, w 2020 roku było ich 14,7 tys., czyli o ponad 40 proc. więcej niż w 2015 roku.

- Obecny socjalistyczno-komunistyczny rząd Hiszpanii wspiera 'dzikich lokatorów', a przestępcy korzystają z tego włamując się do mieszkań, zajmując je, a później nawet podnajmując za opłatą - twierdzi Miranda. Według niego, zajmowanie mieszkań to zjawisko polityczne. - Istnieje, ponieważ lewica chce, by istnieli 'okupas', wszystkie propozycje parlamentarne rozwiązania problemu są systematycznie odrzucane przez rządzących - wyjaśnia Miranda w rozmowie z PAP.

Zdaniem Mirandy, Hiszpania powinna dostosować swoje prawo do przepisów większości państw UE, w których chroni się właścicieli nieruchomości. ONAO zamierza zwrócić się do Parlamentu Europejskiego o uchwalenie prawa wspólnotowego, które skutecznie chroniłoby własność prywatną.

- Tu nie chodzi o biednych ludzi. To pretekst, naprawdę mamy do czynienia z wojną ideologiczną, w której zajmowanie mieszkań jest stosowane jako broń ze strony ruchów komunistycznych. Kwestionowana jest własność prywatna, ofiary tracą zaufanie do państwa prawa, a przy tym buduje się klientelę dla ruchów komunistycznych - mówi Miranda. Uzupełnia, że wskutek działalności "okupas" straty ponoszą tysiące rodzin, a "prawo broni przestępców, ponieważ zajmowanie mieszkań odbywa się bez konsekwencji, a na procederze korzystają zorganizowane mafie".

Zgodnie z obowiązującym w Hiszpanii prawem, szybka eksmisja, czyli niewymagająca wyroku sądu, jest możliwa tylko w przeciągu 48 godzin od nielegalnego zajęcia lokalu. Szef ONAO twierdzi jednak, że "okupas" często wcześniej przygotowują np. rachunki za zamówienia na wynos dostarczane pod dany adres, które następnie okazują policji przekonując, że od dawna zajmują nieruchomość.

- Wówczas sprawę musi rozstrzygnąć sąd, a to trwa bardzo długo; przez ten czas dzicy lokatorzy bezkarnie korzystają z mieszkania - komentuje Miranda. Dodatkowo podczas pandemii Covid-19 rząd zabronił eksmisji dzikich lokatorów znajdujących się w trudnej sytuacji.

Hiszpańskie media informują o przypadkach rażących nadużyć ze strony "okupas" i bezradności właścicieli.

W Saragossie dzika lokatorka zwróciła się do policji o pomoc w powrocie do mieszkania, które nielegalnie zajmowała - napisał kilka dni temu dziennik "Heraldo de Aragon". "Nie rozumiem tego prawa, to moje mieszkania, a dzika lokatorka dzwoni na policję, która pozwala jej wejść, chociaż wcześniej dobrowolnie je opuściła" - zaznaczył właściciel.

Okupas w Massalfassar w Walencji, o których informowały media w związku z zastraszaniem sąsiadów, tydzień temu opuścili mieszkanie po otrzymaniu kilku tysięcy euro wykupu od właściciela, którym był jeden z banków.

Na początku sierpnia telewizja Antena3 informowała o 90-letniej kobiecie, która po powrocie ze szpitala zastała swoje mieszkanie zajęte przez pomoc domową. Osoba ta wykorzystała nieobecność właścicielki, wymieniła zamki i zasiedliła lokal.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Hanna Maria Stefaniak

Historia i legenda, które wzajemnie się przenikają

Szlak świętego Jakuba, na długo zapomniany, dziś przeżywa swój renesans. Jego tysiącletnia historia to źródło wielu barwnych opowieści. Autorka Hanna Maria Stefaniak, korzystając wyłącznie z hiszpańskich, nieznanych w...

Skomentuj artykuł

Hiszpania. Narasta zjawisko nielegalnego zajmowania mieszkań przez tzw. okupas
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.