Ile wydamy na Wszystkich Świętych?

To będą oszczędne święta Wszystkich Świętych - wynika z badania, przeprowadzonego wśród internautów przez portal Money.pl. Prawie połowa ankietowanych planuje wydać w tym roku na dekorację grobów bliskich nie więcej niż 50 złotych.

Rynek świec w Europie - jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Świec - warty jest 1,5 miliarda euro. Tylko w ubiegłym rok w krajach UE wyprodukowano ponad 574 tysiące ton tego typu produktów. W Polsce w kontekście wartości rynku świec i zniczy pojawiają się kwoty kilkuset milionów złotych, jednak nawet Ogólnopolskie Stowarzyszenie Producentów Świec i Zniczy nie ma szczegółowych danych. Wiadomo jedynie, że przełom października i listopada to w tej branży okres żniw.

W tym roku - jak wynika z badania internautów, przeprowadzonego przez portal Money.pl - prawie połowa ankietowanych przystroi groby bliskich za kwotę poniżej 50 złotych.

Wydatki na minimalnym poziomie deklarują przede wszystkim osoby młode. W grupach do 24 i od 25 do 34 lat prawie dwie trzecie ankietowanych nie wyda na kwiaty i znicze więcej, niż 50 złotych. Wraz z wiekiem respondentów rośnie jednak skłonność do większych wydatków. Największy odsetek deklarujących kwoty przekraczające 500 złotych jest wśród osób w wieku 45-60 lat.

Z deklaracji internautów, badanych przez Money.pl wynika, że 40 procent z nich planuje wyjechać na Wszystkich Świętych do rodziny i bliskich, 60 procent będzie odwiedzać groby w miejscu swojego zamieszkania. Największą tendencję do podróżowania mają osoby do 24 roku życia (ponad połowa z nich), najrzadziej wyjeżdżać będą osoby w wieku 35-44 lata (tylko co trzecia). Najczęściej deklarowane są podróże na krótkich dystansach, na które trzeba wydać mniej niż 50 złotych.

Ci, którzy zdecydują się jednak wyjechać, deklarują znacznie wyższe wydatki na dekorację odwiedzanych grobów. Prawie dwukrotnie częściej planują wydatek między 101 a 500 złotych. Prawie co ósmy badany, który Wszystkich Świętych spędzi poza domem, na znicze i kwiaty wyda ponad 500 złotych.