Ile zapłacisz za drogi i paliwo w Europie?

Ile zapłacisz za drogi i paliwo w Europie?
(fot. jcarlosn/flickr.com)
money.pl

Za średnią krajową Polak może przejechać niecałe 12,5 tys. kilometrów płatnymi autostradami. Stać nas na około cztery razy krótsze podróże niż w przypadku Greków i Francuzów. Marnym pocieszeniem jest fakt, że ceny paliwa nad Wisłą należą do najniższych na całym kontynencie. W specjalnym wakacyjnym raporcie Money.pl sprawdził, gdzie w Europie opłaty drogowe są najwyższe, a tankowanie najmniej bolesne dla kieszeni kierowców.

W Polsce mamy 916 km autostrad. Dziś nie wszystkie są płatne, ale to się zmieni i w najbliższych miesiącach przyjdzie nam uiszczać opłaty także za przejazd darmowymi obecnie odcinkami. Obecnie średnia cena za każdy przejechany płatnym odcinkiem kilometr to 26 groszy. W efekcie przejazd 61-kilometrową trasą z Katowic do Krakowa kosztuje kierowcę 16 zł. Za 150 km A2 między Koninem a Tomyślem trzeba zapłacić 39 zł.

Nieco taniej jest na A1. 89 kilometrów z Gdańska do Grudziądza to koszt 17,5 zł. Czyli niemal 20 groszy za kilometr. To tyle ile wynosi ustalona przez resort infrastruktury stawka, która będzie obowiązywać na odcinkach A2 z Konina do Strykowa i A4 z Wrocławia do Katowic.

DEON.PL POLECA

Polska stawka za kilometr jest zbliżona do tych obowiązujących w innych krajach Europy, gdzie opłaty są pobierane na bramkach wjazdowych.

Z danych biura podróży PZM Travel wynika, że we Włoszech, Hiszpanii i Portugalii kierowcy płacą odpowiednio: 36, 32 i 29 groszy. We Francji koszt jest podobny do tego nad Wisłą (27 groszy). W Chorwacji każdy przejechany kilometr to 20 groszy.

Takie porównanie może być jednak mylące. Dużo bardziej wymowne jest porównanie opłat i naszych zarobków. Wtedy okaże się, że za średnią krajową polski kierowca może przejechać: 16,1 tys. km (przy stawce ustalonej przez rząd) lub 12,4 tys. km (przy stawce ustalanej przez prywatne firmy). To ponad cztery razy mniej niż kierowca z pogrążonej w kryzysie Grecji. Tam za średnią pensję można przejechać 53,9 tys. km.

Dużo lepiej mają kierowcy we: Francji (46,6 tys. km), Włoszech (28 tys.km) i Hiszpanii (26,2 tys. km) i Portugalii (19,8 tys. km). Nawet w krajach, w których zarabia się gorzej niż w Polsce kierowców stać na więcej. W Macedonii i Serbii za średnią pensję - ok. 500 euro - można przejechać 18-19 tys. km płatnymi drogami. W krajach, w których opłaty pobierane są w zależności od odcinka tylko Chorwatów stać mniej na podróże o porównywalnej do naszych długości (13,5 tys. km).

System poboru opłat na bramkach to jedno z trzech stosowanych rozwiązań w kwestii autostrad. W części państw płaci się ryczałtem. W: Austrii, Bułgarii, Czechach, Rumunii, Szwajcarii, Słowenii i na Węgrzech kierowca kupuje winietę.

Ceny i czas obowiązywania różnią się w zależności od kraju. W Czechach 10-dniowa winieta kosztuje 250 koron, czyli około 40 zł. Taniej jest w Austrii, gdzie 10-dniowy dokument kosztuje 7,9 euro (około 32 zł). W Bułgarii tygodniowa winieta to koszt 5 euro (20 zł.). Na Słowacji za taką samą winietę płacimy 7 euro (około 28 zł), a w Słowenii dwa razy więcej (15 euro, 60 zł).

Najdrożej jest w Szwajcarii i to wcale nie za sprawą szybującego kursu tamtejszego franka. By podziwiać kraj Alp i czekolady z perspektywy dróg szybkiego ruchu trzeba kupić roczną winietę. Jej koszt to 40 CHF, czyli obecnie około 130 zł.

Póki co w wielu krajach - m.in. w: Belgii, Danii, Estonii, Finlandii, Holandii, Luksemburgu, Niemczech, Rosji, Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz na: Litwie, Łotwie i Białorusi autostrady są darmowe. To cieszy Polaków podróżujących po Europie, ale w wielu krajach - w tym najwazniejszych dla polskich kierowców Niemczech - pojawiają się zakusy na wprowadzenie opłat.

Drogi mamy drogie, ale tankujemy taniej

Ceny na naszych stacjach są zbliżone do tych z Serbii i Słowenii. Tam gdzie jest jeszcze taniej, różnice w stosunku do cen z naszego kraju są niewielkie. Poniżej 5 zł za litr płacą kierowcy w: Albanii, Estoni i Macedonii. Zdecydowanie taniej jest na wschód od naszych granic. Na Ukrainie kierowcy płacą 3,57 zł za litr, w Rosji - 2,33 zł, a na Białorusi - 1,43 zł.

Tankujący diesla największy szok cenowy przeżyją w Skandynawii (Norwegia - 6,35 zł/l, Szwecja - 6,21 zł/l) i w Wielkiej Brytanii (6,24 zł za litr). Podobnie jak w Polsce (4,95 zł za litr) kosztuje ON na stacjach w: Chorwacji (4,98 zł), Rumunii (4,93 zł), Estonii (4,9 zł), Słowenii (4,86 zł) i na Litwie (4,88 zł). Najtaniej jest na Białorusi (1,29 zł), w Rosji (2,37) i Bośni i Hercegowinie (2,4 zł).

W zdecydowanej większości państw Europy paliwo do aut z silnikami wysokoprężnymi jest tańsze od benzyny. Są jednak wyjątki. Diesel jest droższy m.in na Bałkanach (Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Serbia) oraz w Rumunii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii. Różnice w cenach tych paliw nie są jednak duże. Z reguły to nie więcej niż kilkanaście groszy. Wyjątkiem jest Bułgaria, gdzie diesel kosztuje blisko o 1 zł więcej na litrze.

Najbardziej oszczędni kierowcy, którzy mają w samochodach instalacje gazowe, najwięcej zapłacą na stacjach w Danii. Tam LPG kosztuje 5,51 zł za litr. Zdecydowanie drożej niż w Polsce - u nas kierowcy płacą za gaz płynny średnio 2,49 zł za litr - jest w: Szwajcarii (3,88 zł), Wielkiej Brytanii (3,48 zł) i we Francji (3,38 zł).

Podobne ceny zobaczymy na stacjach w Hiszpanii (2,47 zł) i Szwecji (2,45 zł) i Luksemburgu (2,43 zł). Najtaniej - podobnie jak w przypadku innych rodzajów paliw - tankujemy LPG na Białorusi (0,69 zł), w Rosji (1,16 zł) i na Ukrainie (1,27 zł).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ile zapłacisz za drogi i paliwo w Europie?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.