Izrael: Ortodoksi demonstrowali przeciwko obowiązkowej służbie wojskowej
Kilkudziesięciu charedi, ultraortodoksyjnych Żydów, zablokowało w niedzielę autostradę nr 4 w pobliżu położonego na wschód od Tel Awiwu miasta Bnei Brak, demonstrując przeciwko planom równego poboru do wojska. Doszło do przepychanek z policją - podały izraelskie media.
Obecnie ogromna większość społeczności charedi jest zwolniona od obowiązkowej służby wojskowej.
Kwestia obowiązkowej i powszechnej służby wojskowej jest również przedmiotem sporów politycznych. Minister obrony Izraela Joaw Galanat ponowił w niedzielę swój apel do prawodawców o przyjęcie przepisów, likwidujących zwolnienia od poboru do wojska.
- Armia potrzebuje ludzi. To nie jest kwestia polityki, to kwestia matematyki - powiedział.
Badania opinii publicznej wskazują, że ogromna większość społeczeństwa jest przeciwna wyjątkom dla ultraortodoksów. Tuż przed zeszłorocznym atakiem terrorystycznej organizacji Hamas opublikowano sondaż Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS), z którego wynikało, że niemal 70 proc. respondentów jest przeciwna zwolnieniom z obowiązkowej służby wojskowej.
W przyszłym miesiącu kończy się kilkuletni okres obowiązywania prawa, na mocy którego pobór charedich był zawieszony. Sprawa, budząca wiele napięć, zwłaszcza w czasie wojny, jest rozpatrywana przez Sąd Najwyższy.
Ultraortodoksi chcą zachować prawo do studiowania w seminariach zamiast standardowej trzyletniej służby mundurowej. Studiowanie Tory uważają za swój podstawowy obowiązek. Niektórzy twierdzą, że ich pobożny styl życia kolidowałby z obyczajami wojskowymi, inni zaś wyrażają ideologiczny sprzeciw wobec państwa liberalnego - zauważyła agencja Reutera.
Charedi stanowią 13 proc. populacji Izraela i odsetek ten szybko przyrasta.
Nawołując do zniesienia wyjątków, minister Galant w wystąpieniu telewizyjnym zapewnił o szacunku dla „tych, którzy poświęcają swoje życie nauce Tory". "Jednakże bez istnienia fizycznego nie ma istnienia duchowego” - powiedział, wskazując na konieczność obrony kraju.
- Każdy musi ponieść ciężar służby. Wszystkie segmenty społeczeństwa - stwierdził, podkreślając, że obywatele muszą „podjąć decyzje, których nie podejmowali od 75 lat”.
Służba wojskowa w Izraelu jest obowiązkowa zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet powyżej 18 roku życia. Trwa trzy lata.
PAP/dm
Skomentuj artykuł