Jak nie wspierać rosyjskiej gospodarki? Zwróć uwagę na kod kreskowy
Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że wiele osób w Polsce zaczęło bojkotować produkty należące do rosyjskich firm czy koncernów. Sieci handlowe takie jak Netto, Stokrotka, Carrefour, Aldi czy Rossmann wycofują z półek rosyjskie produkty.
Do bojkotu rosyjskich produktów wezwała polska Izba Gospodarczo-Handlowa Rynku Spożywczego. Jak powiedział Andrzej Jaworski, prezes IGHRS „Urwaliśmy jakiekolwiek kontakty z firmami z Białorusi i Rosji, jednocześnie przekazując informację, że sprzeciwiamy się agresji na narodzie ukraińskim. Zachęcamy też wszystkie polskie firmy do tego. Zrywając stosunki biznesowe z Białorusią i Rosją, polskie podmioty wprowadzą własne restrykcje gospodarcze”.
Nie kupuj takich towarów
Do bojkotu rosyjskich produktów może przyłączyć się każdy. Wystarczy nie kupować towarów, na których kodach kreskowych widnieje ciąg cyfr od 460 do 469. Rosja nie ma dużo do powiedzenia na polskim rynku m.in. ze względu na to, że nie ma w naszym kraju żadnej dużej sieci handlowej należącej do okupantów Ukrainy.
❗ Każdy z nas może mieć swój wkład w pomoc walczącym o wolność Ukraińcom. Jednym z pomysłów może być bojkot rosyjskich produktów ❌????????
— Stowarzyszenie Dla Polski (@dlapolski_org) February 26, 2022
Zapamiętaj ⬇ #Ukraina #wojna pic.twitter.com/6besoCjx5a
– Akcja odbywa się w zupełnie innych realiach, mamy do czynienia z sytuacją nieporównywalną do czegokolwiek, dlatego choć wcześniej bojkoty konsumenckie się Polakom nie udawały, teraz może być zupełnie inaczej. Taka akcja jest potrzebna, skala zainteresowania obejmuje właściwie wszystkich, dodatkowo mamy do czynienia z ogromnymi emocjami – mówi Jacek Sadowski, prezes Demo Effective Lauching.
Z półek znikają rosyjskie produkty
Do bojkotu rosyjskich produktów przyłączyły się duże sieci handlowe m.in. Netto, Stokrotka, Carrefour, Aldi czy Rossmann.
- Firma Rossmann nie chce w żaden sposób wspierać producentów z Rosji, których podatki — zasilając rosyjski budżet — mogą być również przeznaczane na cele związane z atakiem na Ukrainę – powiedziała Agata Nowakowska, rzecznik prasowa Rossmanna.
- Dlatego w trybie natychmiastowym zdecydowaliśmy o zdjęciu z półek naszych drogerii 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji oraz 101 produktów polskiego dystrybutora (chodzi o markę Natura Siberica, dostarczającą kosmetyki na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica Ltd.) – dodaje Agata Nowakowska.
Podobnie jak sklep Rossman robią także inne sieci handlowe, które rosyjskie produkty przekazują na pomoc Ukraińcom.
Źródło: rp.pl / businessinsider.com.pl
Skomentuj artykuł