Ogień doszczętnie strawił zamek Shuri na Okinawie

Ogień doszczętnie strawił zamek Shuri na Okinawie
Fot. PAP/EPA/HITOSHI MAESHIRO
PAP / pk

Pożar, jaki wybuchł w czwartek o godz. 2:40 nad ranem w pochodzącym z XIV wieku zamku w Shuri na Okinawie prawie doszczętnie zniszczył jego drewnianą konstrukcję. Budowla znajdowała się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i była chlubą prefektury Okinawy.

Zamek Shuri (Shurijo) w Naha był przez stulecia siedzibą władców niezależnego od Japonii Królestwa Ryukyu. Jego początki sięgają XIV stulecia.

Ogień został zauważony przez pracowników ochrony, którzy natychmiast wezwali straż pożarną - podała policja. Akcja gaszenia pożaru rozpoczęła się jeszcze przed godz. 3 czasu lokalnego (godz. 18.30 w środę w Polsce), ale ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, gdyż konstrukcja budowli była drewniana. "Został z niej właściwie tylko szkielet. To straszliwy szok" - stwierdził jeden z naocznych świadków, którego słowa cytuje agencja Kyodo.

Wstępne ustalenia straży pożarnej wskazują, że doszło do przegrzania instalacji alarmowej, co doprowadziło do samozapłonu i zniszczenia 600-letniego budynku.

Został z niej właściwie tylko szkielet. To straszliwy szok - stwierdził jeden z naocznych świadków.

Zamek jest podzielony na pięć części składowych. Główny korpus zwany Seiden spłonął niemal doszczętnie. Niewiele zostało też ze skrzydła północnego zwanego Hokuden - poinformowała publiczna telewizja NHK.

W przeszłości zamek Shuri był wielokrotnie trawiony przez ogień; m.in. w 1945 r. podczas bitwy o Okinawę, gdy oddziały japońskie wydrążyły pod budowlą tunel ostrzeliwany następnie przez aliantów. Zawsze był jednak pieczołowicie odbudowywany ze zgliszcz. Stanowił dumę Okinawy oraz jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych Japonii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ogień doszczętnie strawił zamek Shuri na Okinawie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.