Kadra Smudy przeniosła się do Krakowa
Piłkarska reprezentacja Polski, która w piątek zremisowała z Ukrainą, od niedzieli przebywa już w Krakowie, gdzie zmierzy się z drużyną Australii. W spotkaniu nie weźmie udziału Tomasz Bandrowski.
Pomocnik Lecha Poznań doznał kontuzji w spotkaniu z Ukraińcami, a badania wykazały naderwanie więzadeł stawu skokowegop.
"Tomek wyjechał już do Poznania. Pozostali piłkarze są zdrowi, selekcjoner nie przewiduje dodatkowych powołań" - powiedział w niedzielę Konrad Paśniewski, dyrektor reprezentacji Polski.
Na udział od pierwszej minuty we wtorkowym meczu (początek spotkania o 20.30) liczy Robert Lewandowski. Napastnik Borussii Dortmund w piątek pojawił się na boisku w 63. minucie, zmieniając Macieja Iwańskiego.
"Potyczka z Ukrainą wyglądała nieźle, ale zabrakło zwycięstwa. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Australią nie będzie już żadnych powodów do narzekań. Czuję się na treningach bardzo dobrze, więc chciałbym dostać szansę występu od pierwszych minut" - powiedział 22-letni napastnik.
Lewandowski nie obraża się jednak za rolę rezerwowego. "Kiedyś w Lechu też początkowo siedziałem na ławce, więc nie mam się czym przejmować. Spodziewałem się podobnej sytuacji w Borussii. Podchodzę do tego ze spokojem, zwłaszcza że czuję się dobrze pod względem fizycznym. Widzę po sobie, że na boisku też prezentuję się coraz lepiej" - podkreślił zawodnik, który kilka dni temu doznał niegroźnego urazu w starciu z... kolegą z reprezentacji i klubu Łukaszem Piszczkiem.
Rywale z antypodów myślami są już przy wtorkowym meczu. Australijski piłkarz Tim Cahill jest przekonany, że grający ofensywnie pod wodzą nowego trenera Socceroos zdobędą bramkę na krakowskim stadionie.
Drużyna z Antypodów po raz drugi będzie prowadzona przez Niemca Holgera Osiecka. W piątkowym debiucie jego zespół zremisował bezbramkowo ze Szwajcarią.
"Scotty McDonald zmarnował szansę, ja zmarnowałem, Bretto Holman zmarnował. Ale najważniejsze, że dobrze ze sobą współpracujemy i stwarzamy dużo sytuacji. Nie potrafimy ich jednak wykończyć" - powiedział Cahill. Dodał jednak, że taki styl gry powinien przynieść gola w Krakowie.
Osieck był asystentem Franza Beckenbauera, gdy ten doprowadził Niemcy do mistrzostwa świata w 1990 roku. Reprezentację Australii przejął od Holendra Pima Verbeeka po mistrzostwach świata w RPA.
Skomentuj artykuł