Karpi nie zabraknie, ale będą droższe

(fot. Aschaf/flickr.com)
PAP / psd

Nie powinno być problemów z zakupem karpia na święta Bożego Narodzenia, ale może być on droższy niż przed rokiem - poinformowała w środę Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Według szacunków Instytutu, produkcja karpia w tym roku nie będzie mniejsza niż rok wcześniej. Na rynek może trafić ok. 17 tys. ton tzw. karpi handlowych z krajowej produkcji. W ubiegłym roku uzyskano 15,6 tys. ton ryb. Ponadto firmy kupują ryby za granicą. Import wynosi ok. 1,5 tys. ton, co stanowi 5-6 proc. krajowej sprzedaży - zaznaczyła Seremak-Bulge.

Polska jest jednym z największych producentów karpia. Hodowany jest on w stawach rybnych, położonych głównie w centrum i na południu kraju. W innych krajach, w tym u naszych sąsiadów, karp nie jest tak popularny.

Jak wyjaśniła ekspertka, to ile zapłacimy za rybę, w dużym stopniu zależy od wyników negocjacji między producentami ryb a sieciami handlowymi. - Sieci handlowe bardzo często psują rynek, bo traktują karpia jako wabik zachęcający do kupna innych produktów i sprzedają je taniej niż kupili rybę od producenta - powiedziała Seremak-Bulge.

W ubiegłym roku średnia cena hurtowa, tj. cena dla producenta, wynosiła ok. 9 zł za kg, w tym roku nie powinna ona wzrosnąć więcej niż o 10-15 proc., czyli będzie to 10-11 zł za kg. Natomiast w sklepie za karpia możemy zapłacić w granicach 15 zł/kg. W ubiegłym roku było to 13 zł/kg.

Według ekspertki, karpie nie mogą być tanie. - Nie da się wyprodukować ryby tak tanio, jak kurczaka. Kurczaka można utuczyć w 6 tygodni, rybę zaś hoduje się 2-3 lata - powiedziała. Ryby karmione są głównie pokarmem naturalnym, z udziałem różnych zbóż. Od jesieni zboża są drogie, a to z pewnością wpłynie na cenę ryby - oceniła.

80 proc. karpia sprzedaje się w okresie okołoświątecznym. Natomiast w pozostałych terminach karp w zasadzie jest mało dostępny - powiedziała ekspertka. Karpia mrożonego można dostać jedynie w pierwszych miesiącach roku, bowiem mrozi się jedynie ryby, których nie sprzedano przed świętami. Karpia przetwarza się niewiele, stąd wybór produktów z tej ryby jest mały - tłumaczyła Seremak-Bulge.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Karpi nie zabraknie, ale będą droższe
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.