LM: Lech walczy w Pradze o awans do 4. rundy
Piłkarze Lecha Poznań we wtorek o godzinie 20.30 w Pradze rozegrają pierwszy mecz trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów ze Spartą. To przedostatni etap rywalizacji o awans do fazy grupowej.
Kolejorz po raz trzeci w historii staje przed szansą awansu do tych elitarnych rozgrywek. Pierwsza miała miejsce w 1992 roku. Wtedy Lecha wyeliminował IFK Goeteborg. Mistrz Szwecji wygrał oba mecze - 1:0 i 3:0. Rok później przeszkodą nie do przejścia okazał się Spartak Moskwa. Rosjanie zwyciężyli 5:1 i 2:1.
Teraz na drodze mistrzów Polski staje Sparta Praga, która w ostatnich dwunastu latach aż siedmiokrotnie grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Kapitanem praskiej jedenastki jest Tomas Repka. 36-letni obrońca ma za sobą występy m.in. we włoskiej Fiorentinie i angielskim West Ham. Wszystko wskazuje na to, że mimo wielu kłopotów kadrowych piłkarze Sparty przeciwko Lechowi zagrają w niemal najsilniejszym składzie. Trener mistrza Czech Josef Chovanec wykluczył tylko udział Kamila Vacka.
Chovanec przyznał, że jego wysłannicy oglądali mecz Lecha z Interem Baku. "Mogę powiedzieć, że nasi rywale grają bardzo różnorodnie w ataku. Wielu piłkarzy angażuje się w grę ofensywną. To ich duży atut. Myślę, że na to musimy szczególnie zwrócić uwagę" - podkreślił słowacki szkoleniowiec.
"Sparta to solidny europejski zespół prezentujący typową czeską szkołę futbolu. A ta w tej chwili jest mocniejsza od polskiej" - ocenił trener poznańskiego zespołu Jacek Zieliński.
Lechici do Pragi pojechali z pozyskanym przed tygodniem z Arki Gdynia Joelem Tshibambą. Napastnik rodem z Demokratycznej Republiki Konga (d. Zair), ale mający też holenderski paszport dopiero w piątek został zatwierdzony do rozgrywek w Lidze Mistrzów. Tshibamba jest ważnym wzmocnieniem Lecha, który w linii ataku nie miał dotychczas równorzędnego partnera dla Artura Wichniarka. Brak drugiego napastnika dał się poważnie odczuć w końcówce drugiego spotkania z Interem Baku, gdy po zejściu z boiska byłego gracza Herthy Berlin nie miał kto stworzyć zagrożenia pod bramką Azerów.
Od trzeciej rundy eliminacje do Ligi Mistrzów biegną dwutorowo. Oddzielnie, w tzw. grupie mistrzowskiej, o awans rywalizuje 20 mistrzów kraju (wśród nich Lech) i oddzielnie czołowe drużyny z najsilniejszych lig (grupa niemistrzowska).
W grupie mistrzowskiej do czwartej, ostatniej rundy eliminacji awansuje dziesięć drużyn, które utworzą pięć par. Jeśli poznaniacy okażą się lepsi od Sparty, w decydującej potyczce zmierzą się ze zwycięzcą któregoś z tych dwumeczów:
Omonia Nikozja - FC Salzburg
Sheriff Tyraspol - Dinamo Zagrzeb
Litex Łowecz - MSK Żylina
TNS Llansantffraid (Walia) - Anderlecht Bruksela
FK Aktobe (Kazachstan) - Hapoel Tel Awiw
BATE Borysów - FC Kopenhaga
VSC Debreczyn - FC Basel
AIK Sztokholm - Rosenborg Trondheim
Partizan Belgrad - HJK Helsinki
W grupie niemistrzowskiej w trzeciej rundzie gra dziesięć zespołów. Utworzyły one pięć par:
Dynamo Kijów - KAA Gent
Unirea Urziceni - Zenit St. Petersburg
Young Boys Berno - Fenerbahce Stambuł
Ajax Amsterdam - PAOK Saloniki
SC Braga - Celtic Glasgow
W ostatniej rundzie do zwycięzców tych dwumeczów zostaną dolosowane następujące drużyny: Tottenham Hotspur, Sevilla, Sampdoria, Werder Brema i Auxerre.
Skomentuj artykuł