LM: Remis na sztucznej murawie w Moskwie

inf. wł. / ŁK

W pierwszym zaplanowanym na środę spotkaniu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów na moskiewskich Łużnikach miejscowe CSKA zremisowało z FC Sevillą 1:1.

Mecz rozgrywany był na sztucznej murawie, przy stosunkowo wysokiej - jak na rosyjską zimę - temperaturze minus 3 stopni Celsjusza. W tych warunkach początkowo lepiej radzili sobie gospodarze, których ataki inicjował zastępujący kontuzjowanego Alana Dżagojewa Japończyk Keisuke Honda. Ale to goście jako pierwsi zdobyli bramkę. W 25. minucie Jesus Navas dograł piłkę z prawej strony w pole karne, a z błędu obrony i bramkarza skorzystał Negredo. Zadowoleni z prowadzenia gracze FC Sevilla już do końca pierwszej połowy spokojnie rozbijali chaotyczne ataki CSKA.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale dopiero fantastyczne uderzenie Marka Gonzalesa przyniosło im wyrównanie. W 66. minucie chilijski pomocnik uderzeniem z 30 metrów zaskoczył Palopa. CSKA do końca meczu atakowało, najbliżej sukcesu będąc w 86. minucie, gdy bramkarz Sevilli obronił strzał Tomasa Necida. Mecz zakończył się podziałem punktów, z którego bardziej zadowoleni są goście.

CSKA Moskwa - FC Sevilla 1:1 (0:1)

0:1 Negredo (25'), 1:1 Mark Gonzales (66')

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

LM: Remis na sztucznej murawie w Moskwie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.