Lwów. Na Cmentarzu Łyczakowskim Polacy wspominają zmarłych i poległych
W dzień Wszystkich Świętych Polacy we Lwowie uczestniczą w akcji „Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego”. Uroczystości tego dnia obejmują udział we mszy św. oraz odwiedzanie mogił polskich żołnierzy na cmentarzu Orląt Lwowskich i grobów polskich twórców romantyzmu.
W uroczystościach biorą udział Polacy mieszkający we Lwowie, harcerze, uczniowie polskich szkół, przedstawiciele organizacji polonijnych oraz przedstawiciele konsulatu we Lwowie.
- Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego jest od wielu lat tradycyjnie wprowadzone 1 listopada. Zgłosili się wolontariusze, którzy na cmentarzu Orląt Lwowskich rozpalają białe i czerwone znicze na grobach wojskowych. Na całym Łyczakowie również zapalane są światełka pamięci, które wieczorem bardzo ładnie wyglądają - powiedział PAP prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie Janusz Balicki.
Przypomniał, że towarzystwo ma pod opieką około 20 miejsc związanych z mogiłami wojskowymi. Balicki wymienił m.in. mogiłę zbiorową w Zadwórzu, mogiły legionistów w Busku, w Łopatynie, Komarnie.
- Większość pomników jest w dość dobrym stanie, ale mamy we Lwowie problem, ponieważ jest potrzeba ekshumacji żołnierzy września 1939 roku z Hołoska i Zboisk. Na razie ten temat jest rozpatrywany, wiele spraw politycznych niestety jeszcze nie jest rozwiązanych, ale w związku z tym, że są teraz bardzo dobre stosunki polsko-ukraińskie mam nadzieję, że ten problem będzie rozwiązany - dodał Balicki.
Polacy mieszkający we Lwowie od rana porządkowali groby i zapalali. W porządkowanie włączyła się również Ochotnicza Straż Pożarna z Polski.
Z okazji Roku Romantyzmu Polskiego, ogłoszonego przez Sejm, Polacy odwiedzili dziś groby wybitnych twórców tej epoki, którzy spoczywają na Cmentarzu Łyczakowskim. Tam złożyli znicze i kwiaty.
- Zawsze 1 listopada lwowiacy gromadzą się na tej jednej z najsłynniejszych nekropoli na świecie - powiedziała PAP Joanna Pacan-Świetlicka, muzykolożka, od urodzenia mieszkające we Lwowie, która oprowadzała we wtorek Polaków po grobach artystów romantyzmu.
- Chcieliśmy oddać hołd wybitnym postaciom pochowanym tutaj. To były postaci związane z polskim romantyzmem. Oczywiście głównymi ośrodkami romantyzmu w Polsce były Warszawa i Wilno, ale Lwów też się miał czym poszczycić - dodała.
- We Lwowie działał między innymi Seweryn Goszczyński wieszcz i żołnierz - taki napis do dziś zdobi jego grób na Cmentarzu Łyczakowskim. We Lwowie działał też polski inżynier, tłumacz Karol Brzozowski, Józef Dzierzkowski, pisarz i publicysta - opowiadała. Zwróciła uwagę, że „tutaj działali wybitni kompozytorzy epoki romantyzmu, również kontynuatorzy dwóch wybitnych twórców epoki romantyzmu czyli Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki”.
We Lwowie mieszkał przez wiele lat uczeń Chopina Karol Mikuli. Mieszkał tu również uczeń Moniuszki, Henryk Jarecki, twórca oper historycznych, m.in. opery "Barbara Radziwiłłówna", która w tym roku po raz pierwszy została wykonana w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie.
Odśpiewaniem „Gaude Mater” rozpoczęła się msza św. na cmentarzu Orląt Lwowskich. Mszy z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych przewodniczył metropolita archidiecezji lwowskiej Ukraińskiego Kościoła Rzymskokatolickiego abp. Mieczysław Mokrzycki.
- Oddajemy cześć wszystkim świętym, a także prosimy ich o wstawiennictwo u Pana Boga, abyśmy za ich przykładem osiągnęli niebo. Co roku gromadzimy się na cmentarzu Orląt, cmentarzu Łyczakowskim, dziękujemy naszym przodkom za to, że tak wiernie bronili naszej ojczyzny, byli wierni Kościołow - powiedział PAP abp. Mokrzycki. - Dzisiaj wspominamy także tych wszystkich, którzy oddali swoje życie za Ukrainę, za kraj w którym żyją (...) i pamiętamy też o naszych bliskich którzy potrzebują jeszcze naszej modlitwy. W tych intencjach będziemy składać najświętszą ofiarę - dodał.
Po mszy św. Konsul Generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz wyraziła wdzięczność, że „pomimo wojny, lęku i obaw, nie daje się złamać ducha Polaków”.
- Trwamy w tych tradycjach, tych potrzebach duchowych, które zawsze były nam bliskie. Walczyliśmy o niepodległość Polski, walczymy o to, żebyśmy mogli być tutaj na Ukrainie, kultywować nasze tradycje, żebyśmy mogli stanowić piękną wspólnotę narodową. To wszystko jest ważne, a czas wojenny nie może tego przekreślić - powiedziała konsul.
Skomentuj artykuł