Madera: portugalskie służby poszukują zaginionego Polaka
Portugalskie służby ratownicze poszukują polskiego turysty, który zaginął 7 lipca w okolicach miasta Porto Moniz na Maderze, wyspie położonej na Atlantyku u północno-zachodnich brzegów Afryki.
Jak powiedział PAP Christopher Kozek, brat zaginionego, ostatni raz mężczyzna widziany był w rejonie miasta Porto Moniz, gdzie udał się 7 lipca wieczorem, aby pobiegać. Na miejsce zawiózł go lokalny taksówkarz.
"Mój brat Michał wyjechał z hotelu w miejscowości Calheta taksówką około 18.30. Planował bieg, który miał zakończyć się przed 1.00 w nocy. Samodzielnie miał dotrzeć do hotelu" - wyjaśnił Kozek, który bierze udział w poszukiwaniach zaginionego.
W trwające od 13 dni poszukiwania 35-letniego turysty włączyła się ambasada RP w Lizbonie, która krótko po zgłoszeniu zaginięcia mężczyzny nawiązała kontakt z maderskimi władzami.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy polskiej ambasady Bogdan Jędrzejowski, w poszukiwaniach Polaka bierze udział kilka formacji służb porządkowych regionu Madery.
Jak donosi maderski dziennik "Diario de Noticias", 35-letni Polak, rezydujący w Szwajcarii, zaginął w rejonie wyspy, gdzie przed 7 miesiącami zaginął inny turysta, 28-letni obywatel Niemiec.
Z informacji gazety wynika, że ostatni ślad po polskim turyście pochodzi z anteny, która w okolicach szczytu Pico da Urze zarejestrowała około godz. 20 w dniu zaginięcia mężczyzny sygnał emitowany przez jego telefon komórkowy.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł