NBA: Trzecie zwycięstwo Boston Celtics
Paul Pierce przesądził o trzeciej z rzędu wygranej Boston Celtics z Miami Heat w ćwierćfinale Konferencji Wschodniej ligi NBA. "Celtowie" wygrali w piątek na wyjeździe 100:98, a do awansu do drugiej rundy play off brakuje im już tylko jednego zwycięstwa.
32-letni Pierce trafił do kosza niemal równo z końcową syreną. Łącznie zdobył 32 pkt i miał osiem zbiórek. "To gwiazda. Nigdy nie traci swej pewności" - powiedział szkoleniowiec mistrzów NBA 2008 Doc Rivers.
Tymczasem "Jazzmani" przegrywają 0:3 i przed nimi niezwykle trudne, wręcz niewykonalne zadanie odniesienia czterech kolejnych zwycięstw. "Drzwi nie są przed nami zamknięte. Mamy kolejne szanse" - przekonuje jednak trener Heat Erik Spoelstra. Dla jego zespołu 34 pkt (oraz osiem asyst i pięć zbiórek) uzyskał Dwyane Wade, ale nie grał do końca, ponieważ nabawił się urazu lewej łydki.
Na Zachodzie rozegrano w piątek dwa spotkania. Atut własnych boisk wykorzystali zawodnicy San Antonio Spurs (94:90 z Dallas Mavericks) i Utah Jazz (105:93 z Denver Nuggets) - w rywalizacji best of seven prowadzą po 2:1.
O sukcesie Spurs przesądził Manu Ginobili, który w ostatniej kwarcie zdobył 11 z 15 pkt. Argentyńczyk nie miał jednak najlepszej miny, bowiem doznał kontuzji nosa (wstępne diagnozy mówią o złamaniu). Natomiast Mavericks nie pomogło 35 pkt Niemca Dirka Nowitzkiego. Znacznie słabiej spisali się jego klubowi koledzy.
W Salt Lake City w drużynie Utah Jazz błyszczał rezerwowy Paul Millsap - 22 pkt i 19 zbiórek. To jego rekordy życiowe. Wśród przyjezdnych po 25 pkt zapisali w swoim dorobku dwaj koszykarze: Carmelo Anthony i Chauncey Billups.
Miami Heat - Boston Celtics 98:100 (29:27, 20:21, 23:32, 26:20)
San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 94:90 (23:16, 24:28, 19:26, 28:20)
Utah Jazz - Denver Nuggets 105:93 (21:27, 31:21, 32:20, 21:25)
Skomentuj artykuł