Nowa fala koronawirusa w Szanghaju. Pracownicy zamieszkali w biurach
Nowa fala zakażeń koronawirusem w Szanghaju powodując powrót do ścisłego lockdownu. Ponad 20 tys. bankierów i handlowców zamieszkało w swoich biurach, aby zapewnić płynność operacjom biznesowym - informuje Reuters.
Szanghaj został podzielony na dwie części, by umożliwić masowe testy na COVID-19. Niektórzy pracownicy zamieszkali w biurach.
Wg relacji mediów niektóre firmy z finansowej dzielnicy Lujiazui, nazywanej chińskim Wall Street, przygotowały dla swoich pracowników śpiwory i przybory toaletowe, by mogli spędzać noce w biurach.
Niektórym przeszkadzają także stale świecące neony z sąsiadujących z biurami drapaczy chmur. Część pracowników próbowała nawet prosić znajomych, pracujących w tych budynkach, by je wyłączyli.
26-milionowe miasto jest epicentrum najnowszej fali zakażeń wariantem omikron w Chinach.
Lockdown na prawym brzegu Huangpu, w tym w nowoczesnym centrum biznesowym Pudong, potrwa do końca marca. W tym czasie przeprowadzone zostaną tam badania przesiewowe. Od 1 do 5 kwietnia w analogiczny sposób zamknięte będą obszary na lewym brzegu Huangpu, w tym stare dzielnice kolonialne i słynna promenada Bund.
Decyzja została ogłoszona w niedzielę, choć jeszcze w sobotę władze miasta zapewniały, że lockdownu nie będzie. W niedzielę w Szanghaju wykryto rekordową liczbę 3450 nowych bezobjawowych zakażeń koronawirusem, co odpowiadało za 70 proc. przypadków odnotowanych w całym kraju.
Reuters/PAP/dm
Skomentuj artykuł