Oko Bieleckiego reaguje na promienie światła

PAP/PR

Oko rozgrywającego reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych Karola Bieleckiego, który w nocy z piątku na sobotę przeszedł w szpitalu w Lublinie operację, reaguje na promienie świetlne - poinformował w oświadczeniu ZPRP.

28-letni Bielecki poważnego urazu oka doznał w starciu z Josipem Valciciem w pierwszych minutach piątkowego towarzyskiego spotkania z Chorwacją w Kielcach. Zawodnika początkowo przewieziono do kieleckiego Szpitala Wojewódzkiego, skąd przetransportowano go do Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie przeszedł zabieg. W niedzielę ma zapaść decyzja, gdzie odbędzie się druga operacja.

Według lekarza reprezentacji Macieja Nowaka, stan Bieleckiego, który znajduje się pod troskliwą opieką zespołu kliniki, pod przewodnictwem profesorów Tomasza Żarnowskiego i Zbigniewa Zagórskiego oraz doc. Jerzego Mackiewicza, jest stabilny. Lekarze pozostają w stałej konsultacji z Wojskowym Instytutem Lotniczym, rozmawiali także z zagranicznymi specjalistami.

Jak poinformowano, operacja, którą przeszedł szczypiornista, była zabiegiem doraźnym, wynikającym ze stanu klinicznego uszkodzonego oka, ale optymizmem napawa fakt, że reaguje ono na promień światła. "W przeciągu najbliższych 48 godzin zapadnie decyzja o dalszych krokach, które będą najlepsze dla zdrowia Karola; prawdopodobnie czeka go kolejna operacja mająca na celu poprawę parametrów uszkodzonego narządu wzroku. Jutro po południu zbierze się konsylium najlepszych specjalistów w kraju w dziedzinie okulistyki, które zadecyduje, gdzie operacja ta zostanie przeprowadzona. Decyzja została podjęta w porozumieniu z samym zawodnikiem" - napisano w oświadczeniu.

Bieleckiemu w klinice towarzyszy najbliższa rodzina. Jak poinformowali jej członkowie, zawodnik czuje się lepiej, także pod względem psychicznym. W kilkanaście godzin po operacji już siedzi i normalnie rozmawia.

Lekarze, na życzenie zawodnika, nie udzielają szczegółowych informacji o stanie jego zdrowia. Zdaniem lekarza reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych, w piątek Klinika Okulistyki w Katowicach odmówiła udzielenia pomocy Bieleckiemu. "Wyrażamy z tego powodu dezaprobatę i ubolewanie. Na szczęście mogliśmy liczyć na wsparcie lubelskiej kliniki, która w możliwie najkrótszym czasie przeprowadziła wszystkie niezbędne zabiegi" - wyjaśniono w komunikacie związku.

Zdaniem rzeczniczki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, do którego należy klinika, Izabeli Koźmińskiej, informacja o odmowie przyjęcia Bieleckiego w katowickim szpitalu jest nieprawdziwa. "Lekarz dyżurny kliniki rozmawiał telefonicznie z lekarką, która udzieliła zawodnikowi pierwszej pomocy. Gdyby pacjent chciał do Katowic przyjechać, zostałby oczywiście przyjęty. Tu nie było żadnych wątpliwości. Natomiast lekarze różnili się w ocenie, jakie działania najpierw należy podjąć w zaistniałej sytuacji. Nasz lekarz opowiadał się za jak najszybszym zszyciem rogówki i twardówki, a potem zakładał przeprowadzenie innych zabiegów. Być może podjęto decyzję, że lepiej będzie przewieźć zawodnika do innego szpitala z jakichś względów, natomiast z pewnością nie dlatego, że w Katowicach odmówiono przyjęcia" - powiedziała Koźmińska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oko Bieleckiego reaguje na promienie światła
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.