Olimpiakos pokonany, Prokom pozostaje w grze!
Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia wygrali w trzecim spotkaniu ćwierćfinału Euroligi z Olimpiakosem Pireus 81:78 i wciąż mają szanse na awans do Final Four. W rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw prowadzą Grecy 2-1, ale kolejny mecz odbędzie się w czwartek w hali mistrzów Polski.
Początek spotkania w Gdyni był wyrównany. Pod koniec pierwszej kwarty gospodarzy zdołali uzyskać skromną przewagę, a dzięki celnemu rzutowi równo z syreną Jana Hendrika Jagli po 10 minutach prowadzili 22:18. Podopieczni Tomasa Pacesasa rewelacyjnie zagrali w drugiej odsłonie spotkania. Wykorzystując błędy graczy Olympiakosu, gdynianie celnymi "trójkami" szybko powiększyli przewagę do 15 punktów (38:23 w 16. minucie meczu). Na przerwę Asseco schodziło z bezpiecznym, dwunastopunktowym prowadzeniem, a najskuteczniejszymi zawodnikami w ekipie mistrzów Polski był David Logan i Jagla, którzy zdobyli po 10 "oczek".
Po zmianie stron to goście zaczęli imponować rzutami z dystansu i zmniejszyli stratę do trzech punktów (50:47 w 26. minucie). Na szczęście "trójką" niemoc Prokomu przerwał Jagla, po chwili trzy punkty dołożył Qyntel Woods, pięć - Daniel Ewing, a festiwal rzutowy gospodarzy zakończył zza lini 6,25 m Łukasz Seweryn. Gracze gości także nie próżnowali, toteż przed decydującą kwartą Asseco prowadziło 64:57.
W czwartej części gry koszykarze obu drużyn nie byli już tak skuteczni. Przez pewien czas pojedynek na celne trafienia prowadzili ze sobą Woods i Josh Childress, ale ten drugi po kilku pudłach został posadzony na ławkę przez trenera Panagiotisa Giannakisa. Szybko wrócił na parkiet, ale kolejne punkty zdobył dopiero w 38. minucie gry, przy dziesięciopunktowym prowadzeniu mistrzów Polski. Olimpiakos zdołał jednak doprowadzić do emocjonującej końcówki, pół minuty przed końcem meczu po celnym rzucie za trzy Linasa Kleizy przegrywając tylko 76:78. Na szczęście ciężar odpowiedzialności wziął na siebie Logan, skutecznym wejściem pod kosz zwiększając prowadzenie gospodarzy do czterech punktów 11 sekund przed ostatnią syreną. Grecy ponownie doszli Prokom na dystans rzutu, a faulowany Logan trafił tylko jeden rzut wolny. Olimpiakos miał 1,6 sekundy, by doprowadzic do dogrywki, ale rzut rozpaczy Kleizy został zablokowany przez Logana i zawodnicy, trenerzy oraz zgromadzeni w hali kibice gdynian mogli unieść ręce w geście triumfu.
Asseco Prokom Gdynia - Olympiakos Pireus 81:78 (22:18, 23:15, 19:24, 17:21)
Skomentuj artykuł