Prezydent: bez ustaw trudno mówić o wecie
Prezydent Lech Kaczyński powiedział po posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju, że bez zapoznania się z konkretnymi projektami ustaw reformujących finanse publiczne, nie wie, czy będzie je wetował.
- Nie jestem w stanie w tej chwili zająć stanowiska wobec pakietu rządowego - powiedział prezydent. - Odniosłem się do tych założeń, ale nie tylko ja, ale i inni uczestnicy Rady, mieli jeden apel - konkretne projekty ustaw - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że tak proponowane zmiany mają dać 8-10 mld zł oszczędności w ciągu kilku lat, podczas gdy potrzebne są zmiany pozwalające zaoszczędzić nie kilka, a kilkadziesiąt miliardów złotych.
- Oczekuję od rządu nie pakietu, który niczego nie rozwiąże, (...) tylko szerokiego pakietu reform finansów publicznych - powiedział.
W ocenie prezydenta, proponowane uzależnienie rent od kwoty zgromadzonych składek, naruszy zasadę "solidarności społecznej". - Jeżeli ktoś zachoruje w młodzieńczym wieku, to jego świadczenie miałoby charakter minimalny - podkreślił prezydent.
Według prezydenta, włączenie emerytur mundurowych do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych jest "szalenie" popularnym pomysłem w społeczeństwie. - Te emerytury na pewno trzeba ograniczyć, bo przechodzenie na emeryturę po 15 latach pracy - w wieku 35-40 lat jest nieporozumieniem - powiedział L. Kaczyński. Podkreślił jednak, że rozwiązanie to ma charakter długofalowy i będzie dotyczyć dopiero przyszłych funkcjonariuszy. - Realny tego efekt będzie za wiele lat - podkreślił.
- W praktyce musiałoby się to wiązać, jeśli chcielibyśmy zachować spoistość tych służb, które są państwu potrzebne, z bardzo znaczną podwyżką wynagrodzeń. To musiałoby nastąpić w krótszej perspektywie i wydatki mogłyby przewyższyć zyski - mówił.
W ocenie prezydenta ustawa, która ograniczyłaby dotychczasowy poziom wydatków na wojsko (1,95 proc. budżetu) byłaby "bardzo kontrowersyjna". Przypomniał, że Polska ma zobowiązania związane z udziałem w Pakcie Północnoatlantyckim. - Polska chce i musi być pełnoprawnym członkiem tego sojuszu, który z punktu widzenia stabilizacji politycznej naszego kraju ma olbrzymie znaczenie. Również plan rozwoju sił zbrojnych, który podpisuje prezydent na wniosek rządu aż do roku 2020 przewidują ten poziom finansowania armii - powiedział.
Skomentuj artykuł