Po południu czasu lokalnego protestujący zaczęli gromadzić się w dzielnicy Causeway Bay, by rozpocząć tam marsz w kierunku dzielnicy finansowej Central oraz Admiralty, gdzie mieszczą się budynki rządowe. Oddziały prewencyjne policji starały się powstrzymać manifestację, kilkakrotnie wystrzeliwując granaty z gazem łzawiącym
Według władz duża grupa protestujących zgromadziła się na skrzyżowaniu Hennessy Road z ulicą Yee Wo, blokując ruch pojazdów. "Po wielokrotnych, bezskutecznych ostrzeżeniach, funkcjonariusze policji użyli gazu łzawiącego, stosując odpowiednią siłę, by rozgonić protestujących" - napisano w oficjalnym komunikacie.
To już 17. z rzędu niedziela prodemokratycznych protestów w Hongkongu; od czerwca regularnie dochodziło również do starć pomiędzy policją a radykalnymi grupami demonstrantów. W sobotę policja również użyła gazu łzawiącego przeciw protestującym, którzy blokowali jedną z ulic w centrum miasta.
Komentatorzy zwracają uwagę na nadchodzącą 70. rocznicę proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej 1 października. Według ekspertów rządząca Komunistyczna Partia Chin (KPCh) nie chciałaby, aby masowe demonstracje w Hongkongu przyćmiły oficjalne obchody rocznicy i paradę wojskową, jaka planowana jest z tej okazji w Pekinie.
Sobotnie starcia miały miejsce po zakończeniu zatwierdzonej przez władze prodemokratycznej manifestacji z okazji piątej rocznicy rewolucji parasolek. Organizator demonstracji, Obywatelski Front Praw Człowieka (CHRF) ocenił, że wzięło w niej udział 200-300 tys. osób.
Policja odrzuciła wniosek CHRF o zezwolenie na kolejną prodemokratyczną demonstrację w najbliższy wtorek, 1 października, gdy przypada 70. rocznica proklamowania ChRL. Front odwołał się od tej decyzji, a jego apelacja ma zostać rozpatrzona w poniedziałek.
W niedzielę w miejscowości Tsuen Wan na hongkońskich Nowych Terytoriach przeciw władzom protestowało kilkudziesięciu uczniów szkół średnich. Zaplanowano również manifestację w centrum handlowym Festival Walk na półwyspie Koulun.
Tego samego dnia demonstrowało też kilkuset zwolenników władz w Pekinie. Na wiecu śpiewali oni chiński hymn i wymachiwali czerwonymi flagami – poinformowała agencja Associated Press. Według hongkońskiego dziennika "South China Morning Post" w niedzielę we wczesnych godzinach rannych doszło również do bójki pomiędzy przeciwnikami a zwolennikami rządu, w której ucierpiały co najmniej dwie osoby.
Skomentuj artykuł