Puchar Polski: Awans Legii po dogrywce
Legia Warszawa została ostatnim ćwierćfinalistą Pucharu Polski. Zespół ze stolicy wygrał z Cracovią po dogrywce 2:0.
Spotkanie pierwotnie miało sę odbyć 3 listopada, jednak PZPN nie licząc się z brakiem zgody ze strony Cracovii, na wniosek Legii przeniósł termin meczu. Krakowianie zmuszeni zostali do rozegrania w ciągu tygodnia 3 ciężkich spotkań: ligowych z Wisłą Kraków i Piastem Gliwice, oraz pucharowego z Legią. Sytuacja Cracovii w tabeli ligowej pomimo derbowego zwycięstwa jest nadal trudna, dlatego trener Pasów Orest Lenczyk postanowił oszczędzać siły podstawowych graczy w meczu pucharowym. Spotkanie na ławce rozpoczęli Michał Goliński i Radosław Matusiak, Marcina Cabaja w bramce zmienił Łukasz Merda. Ale i gospodarze nie wystąpili w najsilniejszym składzie.
Mecz nie stał na wysokim poziomie, choć obie drużyny pomimo osłabień starały się uzyskać awans do ćwierćfinału. Optyczną przewagę miała Legia, ale w grze Pasów zauważyć można było dużo większą pewność siebie niż dotychczas i trudno nie odnieść wrażenia, że jest to efekt niedzielnej wiktorii nad rywalką z drugiej strony Błoń.
W pierwszej połowie szanse na zdobycie bramki mieli - po stronie gospodarzy Miroslav Radović, Adrian Paluchowski i Maciej Rybus, a wśród gości Konrad Cebula. Po zmianie stron najciekawsze były ostatnie minuty meczu, gdy co chwila kotłowało się pod bramkami Jana Muchy i Merdy, ale bramkarze, którzy należeli do najjaśniejszych postaci spotkania wychodzili górą z pojedynków z rywalami. Do rozstrzygnięcia awansu potrzebna była dogrywka, w której wreszcie padł gol dla Legii, a jego autorem był Sebastian Szałachowski. Cracovia zaatakowała. Bramkę wyrównującą powinien był zdobyć Matusiak, ale dwukrotnie wyśmienicie bronił Mucha. W końcówce gości dobił Rybus. Legia awansowała do dalszych gier, ale postawą nie zachwyciła.
Legia Warszawa - Cracovia 2:0 (0:0, 0:0)
1:0 Sebastian Szałachowski (99')
2:0 Maciej Rybus (118')
Skomentuj artykuł