"Puls Biznesu": Minister Rostowski mydli oczy
W 2009 r. budżet państwa zamknie się deficytem na poziomie 24-25 mld zł – poinformował Jacek Rostowski, minister finansów. To dziura podobna do tej z 2008 r., kiedy koniunktura była jeszcze bardzo silna, i o 2-3 mld zł mniejsza, niż zakłada znowelizowana ustawa budżetowa. Na pierwszy rzut oka – całkiem niezły wynik, jak na rok największego światowego kryzysu od II wojny światowej. A jednak prawda o finansach państwa jest o wiele gorsza...
Prawdziwy deficyt państwa w 2009 r. jest trzykrotnie wyższy od podawanego przez ministra Rostowskiego.
— Trzeba pamiętać, że w minionym roku wiele potrzeb pożyczkowych państwa zostało wyrzuconych poza budżet centralny. Na własną rękę musiały zapożyczyć się Krajowy Fundusz Drogowy i Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Do tego samorządy musiały zaciągać duże kredyty. Dlatego realny deficyt państwa jest wyższy od nominalnego podawanego w budżecie o około 50 mld zł – szacuje Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club, były wiceminister finansów.
– W minionym roku po raz pierwszy do budżetu włączone zostały transfery między Komisją Europejską a Polską. Gdyby nie przelewy z Brukseli, ubiegłoroczne dochody byłyby znacznie mniejsze – mówi Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego.
Skomentuj artykuł