Ręka Furtoka, popis "Taty" - kadra na Widzewie
Piłkarska reprezentacja Polski, która w sobotę zagra towarzysko z Ukrainą, po raz siódmy w historii będzie gościć na stadionie Widzewa Łódź. Do historii przeszedł m.in. gol strzelony tam ręką przez Jana Furtoka w meczu eliminacji MŚ 1994 z San Marino (1:0).
Po raz pierwszy kadra narodowa zawitała na stadion Widzewa w marcu 1990 roku, gdy drużyna prowadzona wówczas przez Andrzeja Strejlau zremisowała bezbramkowo z Jugosławią.
Trzy lata później, w kwietniu 1993 roku, na widzewskim obiekcie odbył się mecz eliminacji mistrzostw świata z San Marino. Prawie 20 tysięcy kibiców (tylu widzów przed zainstalowaniem krzesełek mógł pomieścić stadion) spodziewało się efektownego zwycięstwa, tymczasem bardzo ofensywnie ustawiona reprezentacja Polski wygrała zaledwie 1:0. Na dodatek po bramce strzelonej... ręką przez Jana Furtoka w 70. minucie.
W trzecim kolejnym spotkaniu kadry na stadionie Widzewa biało-czerwonym znów nie udało się strzelić gola w sposób zgodny z przepisami (0:0 ze Słowenią w marcu 1996 roku).
Obiekt przy al. Piłsudskiego okazał się szczęśliwy dopiero w październiku 2000 roku. W meczu eliminacji mistrzostw świata kadra Jerzego Engela pokonał Białoruś 3:1, a wszystkie bramki zdobył - co zdarza się niezwykle rzadko - defensywny pomocnik. Mowa o jednym z czołowych wówczas piłkarzy reprezentacji, Radosławie Kałużnym, który nosił boiskowy przydomek "Tata"
Zachęcona korzystnym wynikiem drużyna narodowa wróciła na stadion Widzewa zaledwie po półtora roku, w marcu 2002 roku, ale przygotowująca się wówczas do mundialu kadra Engela prezentowała się dużo słabiej niż w eliminacjach. Dowodem była kiepska gra i porażka 0:2 z Japonią.
Mecz przeszedł do historii jako jeden z tych, na których pojawiło się więcej dziennikarzy... zagranicznych niż polskich. Trybuna prasowa była wówczas oblegana przez ponad stu japońskich żurnalistów, którzy przed mundialem (w Korei Południowej i Japonii) jeździli za swoją drużyną po całym świecie.
Po raz ostatni biało-czerwoni zagrali na stadionie Widzewa w październiku 2007 roku, wówczas pod wodzą Leo Beenhakkera. Rywalem byli Węgrzy, którym grająca w dość eksperymentalnym składzie polska drużyna (m.in. Konrad Gołoś, Tomasz Kiełbowicz, Grzegorz Bartczak) uległa 0:1.
W sumie w sześciu meczach reprezentacji rozegranych na stadionie Widzewa biało-czerwoni tylko w dwóch zdobywali gole (łącznie cztery), z czego zaledwie w jednym spotkaniu w sposób nie budzący kontrowersji...
Bilans meczów reprezentacji Polski na stadionie Widzewa:
28.03.1990, Polska - Jugosławia 0:0
28.04.1993, Polska - San Marino 1:0 el. MŚ
27.03.1996, Polska - Słowenia 0:0
07.10.2000, Polska - Białoruś 3:1 el. MŚ
27.03.2002, Polska - Japonia 0:2
17.10.2007, Polska - Węgry 0:1
Bilans: 6 meczów - 2 zwycięstwa - 2 remisy - 2 porażki. Bramki: 4-4.
Skomentuj artykuł