Śledcze dziennikarstwo TVN

Śledcze dziennikarstwo TVN
(fot. shutterstock.com)

20 grudnia ub. r. uprawomocnił się wyrok sądowy przyznający rację Caritas Archidiecezji Warszawskiej i Barbarze Czarnockiej, wicedyrektor Oddziału, w procesie o zniesławienie i ochronę dóbr osobistych ze stacją TVN.  Stacja musiała przeprosić za podanie nieprawdziwych informacji w reportażu Tomasza Patory oraz zapłacić 10 tys. zł na konto Caritas. Informacja ta wstydliwie, tylko na krótko zaistniała w Internecie.

W zaskarżonym materiale, emitowanym 10 lutego 2010 roku w programie "Uwaga" TVN, kłamliwie oskarżono pokrzywdzonych o zakup po zaniżonej cenie domu przekazanego na cele charytatywne przez dwie starsze kobiety. Tak więc sprawiedliwości stało się zadość dopiero po nieomal 5 latach. Sąd nakazał także usunięcie materiału z internetowego archiwum i opublikowania przeprosin na stronie magazynu Uwaga oraz przed emisją odcinka na antenie. Jednakże na stronie telewizji tvn24 DO DZISIAJ (4.01.15)  widnieje archiwalna  zapowiedź  zaskarżonego programu z lutego 2010 r., z reklamującym  streszczeniem  pod tytułem: "Caritas dostał dom i odsprzedał za bezcen wiceszefowej". To wystarcza aby wbrew wyrokowi sądowemu nadal w przestrzeni publicznej podtrzymywano kłamliwe pomówienia.

Program o którym mowa należy do tzw. dziennikarstwa śledczego, którym stacja się chlubi. Śledcze metody - niestety - przenikają do wielu form dziennikarskich TVN. Rozmowy z gośćmi przypominają nazbyt często bardziej przesłuchania niż wywiady (tym bardziej agresywne im bardziej rozmówca ma poglądy odmienne od dziennikarzy) a materiały informacyjne, mijają się z obiektywizmem na rzecz z góry ustalonej śledczej tezy. Jakoś trudno odnaleźć w tych tendencjach ducha anglosaskiego dziennikarstwa,  lansowanego rzekomo jako wzór przez środowisko stacji. Gwiazdy tego zawodu jak Oprah Winfrey z amerykańskiej stacji ABC i  Larry King z CNN doznałyby szoku widząc owoce pracy osób, które uważają się za ich polskich  naśladowców.

DEON.PL POLECA

Świąteczne Fakty w TVN śledziły na pasterce arcybiskupa Józefa Michalika i wyrwawszy jedno zdanie z kontekstu, pastwiły się nad kazaniem o rodzinie. Puentą materiału był komentarz, że biskupi zbytnio wdali się w politykę a nie poświęcili uwagi w kazaniach ludziom ubogim. Dziwne jest to, że dziennikarze się dziwią, iż w Boże Narodzenie mowa jest o rodzinie. Nie mniej dziwne, że kazanie o rodzinie jest polityczne. A jeszcze dziwniejsze, że śledczy z kamerami nie zauważyli działań Caritas przemyskiej, m.in. największej Wigilii  dla ubogich  na Podkarpaciu, w której uczestniczyło ponad 800 osób  w hali Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Przy takim "obiektywizmie" dzienikarskim nie zdziwię się, jeżeli wkrótce z anteny TVN usłyszę "genderową" interpretację kolędy "Mizerna cicha stajenka licha" . Wszak mówią jej słowa, że "anieli w locie stanęli i pochyleni klęczą,  z włosy złotymi, z skrzydła białymi, pod malowaną tęczą."

Odnośniki:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/caritas-dostal-dom-i-odsprzedal-za-bezcen-wiceszfowej,124854.html

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tvn-przeprasza-warszawski-caritas-za-reportaz-w-uwadze/9t7d1

http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/gender-i-seksualizacja-dzieci-tematem-pasterki/vwqvl

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,17180623,Najwieksza_na_Podkarpaciu_wigilia_dla_bezdomnych_w.html#TRrelSST

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Śledcze dziennikarstwo TVN
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.