"Mamy 44 ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną" - powiedział Sikora.
Zapytany o perspektywę na najbliższe dni odparł, że synoptycy nie widzą na razie "znaczących perspektyw do poprawy tej sytuacji". Wręcz odwrotnie, z powodu wysokiej temperatury i braku opadów sytuacja "będzie się w najbliższych dniach pogarszać".
Problem dla rolnictwa, zwierząt i roślin
Sikora podkreślił, że niski poziom wody i susze to problem dla rolnictwa, zwierząt i roślin. Także dla żeglugi, transportu śródlądowego i turystyki wodnej. Konsekwencje może też odczuć branża energetyczna i przemysł, zwłaszcza te jego działy, które czerpią wodę z rzek. Długoterminowo obniżenie stanu wody w rzekach skutkuje też obniżeniem wód podziemnych, co może wpływać na miejscowe braki wody, zwłaszcza tam, gdzie jest ona pobierana z płytkich ujęć.
W czwartek IMGW wydał ostrzeżenia przed upałem I i II stopnia w całym kraju. Ostrzeżenia te będą obowiązywać do poniedziałku. Najcieplej będzie na zachodzie kraju, do 32 st. C. Aktualne pozostają też wydane przez IMGW w końcu czerwca liczne ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Obowiązują one przede wszystkim we wschodniej części Polski.
W 14 województwach Polski występuje susza. Największe niedobory wody są w woj. mazowieckim, podlaskim i lubelskim - poinformował Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG). Od 1 lipca do 31 sierpnia 2024 r. największy zasięg suszy rolniczej występował wśród upraw kukurydzy na kiszonkę. Notowano ją w 406 gminach (16,3 proc. gmin Polski).
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł