Startuje najbardziej prestiżowa liga świata
Po raz 64. ruszają rozgrywki najbardziej prestiżowej ligi koszykówki na świecie. Sezon National Basketball Association rozpocznie spotkanie w Bostonie, gdzie miejscowi Celtowie podejmować będą Kawalerzystów z Cleveland.
Celtics i Cavs, wymieniani są wśród faworytów ligi i będą najgroźniejszym rywalem Orlando Magic (z Marcinem Gortatem w składzie) w walce o awans do finału play-off z Konferencji Wschodniej. Celtics wzmocnili skład pozyskanym z Detroit Pistons Rasheedem Wallacem, który niekoniecznie będzie tylko wymieniał się z Kevinem Garnettem na pozycji silnego skrzydłowego. Wallace w Celtach to spełnienie złego snu gwiazdy Magic - Dwighta Howarda. Kolega Gortata z drużyny nie kryje, że nie lubi i nie potrafi grać przeciw Wallace'owi. Do drużyny Cavaliers dołączył natomiast sam Shaquille O'Neal.
Orlando, po porażce w ostatnim finale, teraz ostrzy sobie zęby na mistrzostwo NBA, co potwierdzać ma doskonała dyspozycja w trakcie pre-season. Magic wygrali wszystkie osiem spotkań sparringowych, będąc najlepszą drużyną sezonu, ale... paradoksalnie ten wynik sprawia, że na możliwość zdobycia mistrzostwa przez zespół z Florydy należy patrzeć sceptycznie. Nie tylko za sprawą statystyki - najlepsza drużyna w pre-season nie wygrała potem ligi już od dziesięcioleci. O małym znaczeniu zwycięstw Magic decyduje podejście trenerów i zawodników do spotkań przedsezonowych, oszczędzanie liderów. Należy też pamiętać, że niemożliwe jest utrzymanie wysokiej dyspozycji przez cały sezon.
Główny faworyt do mistrzostwa gra jednak nie na Wschodzie, a w Konferencji Zachodniej. To obrońca tytułu - Los Angeles Lakers z Kobe Bryantem w składzie. Jeziorowcy zagrają w prawie niezmienionym składzie. Z drużyny odszedł Trevor Ariza. Gracz, który uzupełnił lukę po Arizie może być równie dobrze poważnym wzmocnieniem - sprawiającym, że Lakers będa całkowicie poza zasięgiem rywali - co źródłem kłopotów. To Ron Artest - najlepszy obrońca ligi z 2004 roku. Zawodnik znany jest z tego, że na boisku potrafi uprzykrzyć życie największym gwiazdom, a trudny charakter sprawia, że nie jest szczególnie lubiany w światku NBA. Grając przeciwko Bryantowi w barwach Houston Rockets Artest zdążył narazić się gwieździe Lakers. Należy jednak wierzyć, że trener Phil Jackson, który ma wyjątkowo duże doświadczenie w pracy z niepokornymi graczami (czy może być ktoś gorszy niż enfant terrible NBA - Dennis Rodman?) poradzi sobie i z Ronem.
Sezon zasadniczy zakończy się 14 kwietnia 2010 roku. W tym czasie każda drużyna rozegra po 82 spotkania. W lutym w Dallas odbędzie się tradycyjny Mecz Gwiazd. Jego areną będzie stadion na którym występuje drużyna futbolu amerykańskiego Cowboys, a zmagania koszykarzy będzie mogło obejrzeć około 80 tysięcy widzów.
Skomentuj artykuł