Te organizacje pomagają uchodźcom na granicy
Na granicy polsko-białoruskiej od kilku tygodni koczują migranci z Bliskiego Wschodu i Afryki. Często brakuje im najpotrzebniejszych środków do życia. Z pomocą uchodźcom przychodzą różne organizacje.
Migranci na granicy polsko-białoruskiej nierzadko pozostawieni są sami sobie, bez żadnego wsparcia. Ludzie ci często nawet nie są świadomi tego, że padli ofiarami polityki rządzącego na Białorusi Alaksandra Łukaszenki.
Maria Złonkiewicz, działaczka Grupy Granica twierdzi, że „niektórym mówiono, że mogą tu przyjechać i odwiedzić rodzinę w Niemczech”.
- Rozmawialiśmy z bratem pewnego chłopaka, Kurda, który przyleciał tu w celach turystycznych. Po prostu chciał zobaczyć państwo europejskie, myślał, że pojeździ sobie po Białorusi i wróci. Ale służby zapakowały go do autokaru, przewiozły na granicę i próbowały go przerzucić do Polski. Oni zostali oszukani – dodaje Złonkiewicz.
Wojska Obrony Terytorialnej, które pomagają migrantom i patrolują granicę z Białorusią informują, że migranci mogą zadeklarować chęć pozostania w Polsce, jednak niezmiernie rzadko decydują się na to. „Migranci są przekonani, że mogą przejechać dalej na zachód Europy” – informuje WOT.
Uchodźcy przebywający na granicy często pozbawieni są niezbędnych środków do życia m.in. odzieży czy pożywienia. Konieczna jest dla nich również pomoc medyczna.
- Koczowiska migrantów to straszne miejsca. Niemal nie ma jedzenia, wody. Bywa, że trudno się zorientować, czego potrzebują uchodźcy, bo są tak wycieńczeni, że nie potrafią wymienić potrzebnych rzeczy. Proszą oczywiście o jedzenie – mówi Maria Złonkiewicz.
Wśród organizacji, które pomagają uchodźcom są Medycy na granicy. „Jesteśmy grupą osób z wykształceniem medycznym, która chce pomagać imigrantom i uchodźcom w strefie stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej” – pisze organizacja na swoim profilu na Facebooku.
Wśród medyków są anestezjolodzy, ratownicy czy pielęgniarki. Organizacja prowadzi działania pomocowe przybywając do migrantów ambulansami i rozdając im pakiety, w skład których wchodzą koce, żywność czy napoje.
Inną organizacją niosącą pomoc uchodźcom jest oddolna, nieformalna inicjatywa „Chlebem i solą”. Jej celem jest szerzenie świadomości nt. losu uchodźców i imigrantów w Polsce i Europie. „Wspieramy konkretne akcje pomocowe - zarówno te małe i oddolne, jak i organizowane przez międzynarodowe instytucje. Inicjujemy również własne akcje i organizujemy wydarzenia” – informuje na Facebooku organizacja.
We wsparcie koczującym na granicy zaangażowany jest również Polski Czerwony Krzyż, który niesie pomoc m.in. uchodźcom przebywającym w placówkach Straży Granicznej. „Przekazaliśmy im dziesiątki koców, śpiwory, obuwie, ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki, a także drobne posiłki regeneracyjne. Ratownicy podczas wizytacji placówek zajmowali się również pomocą medyczną” – zaznacza organizacja.
– Pomagamy każdemu, bez względu na kolor skóry i narodowość. I nie stoi to w sprzeczności z koniecznością ochrony granic – powiedział br. Cordian Szwarc OFM, zastępca dyrektora Caritas Polska. Organizacja również angażuje się w pomoc uchodźcom przygotowując dla nich pakiety pomocowe HELPS PACK.
Pomoc migrantom, z inicjatywy ks. Mieczysława Puzewicza, oferuje lubelskie Centrum Wolontariatu. Transporty darów trafiły już do ośrodków w Terespolu, Sławatyczach i w Białymstoku, a wkrótce pojadą do Białej Podlaskiej, Przemyśla i Czerwonego Boru. - Uchodźcy otrzymują pomoc żywieniową, ciepłe ubrania, a dzieci również zabawki - mówi jedna z działaczek Centrum Wolontariatu.
Źródło: tygodnikpowszechny.pl / Facebook.com / tk
Skomentuj artykuł