Tour de Ski: Kowalczyk nie dała się dogonić

Justyna Kowalczyk zwyciężyła w biegu stylem dowolnym na dystansie 15 km, rozegranym w ramach Tour de Ski we włoskiej miejscowości Cortina d'Ampezzo. Polka objęła prowadzenie w Pucharze Świata, wyprzedzając w klasyfikacji nie startującą w cyklu zawodów Norweżkę Marit Bjørgen.

Kowalczyk ruszyła na trasę z przewagą 40 sekund nad Petrą Majdić. Za Słowenką, z nieco ponad minutową stratą do Polki, wystartowała Szwedka Charlotte Kalla i Włoszki Arianna Follis oraz Marianna Longa. Majdić, która nie jest specjalistką od długich dystansów, od początku traciła i już na pierwszej pięciokilometrowej pętli została doścignięta przez szwedzko-włoską grupę pościgową.

Po 5 kilometrach Kalla, Follis i Longa zmniejszyły stratę do liderki wyścigu o kilka sekund. Goniąca Polkę grupka czterech biegaczek - z Majdić - miała ułatwione zadanie, bowiem zawodniczki mogły zmieniać się na czele "peletonu". Ale walcząca samotnie z trasą Kowalczyk nie pozwalała się skutecznie doganiać. Po 10 kilometrach strata drugiej Kalli do podopiecznej Aleksandra Wierietielnego wynosiła 49 sekund i stało się niemal pewne, że Polka wygra bieg. Choć przewaga Kowalczyk nad szwedzko-włoskim pościgiem - Majdić nie wytrzymała tempa trójki rywalek i została z tyłu - powoli się zmniejszała, do mety było coraz bliżej.

Ostatecznie Polka zwyciężyła z przewagą 22 sekund nad drugą Arianną Follis i trzecią Marianną Longą. Sekundę później na metę wpadła Charlotte Kalla. Majdić straciła 36 sekund.

Na 32. miejscu bieg ukończyła - ze stratą 7,41 minuty - Paulina Maciuszek.

W piątek zawodniczki czeka dzień odpoczynku. W sobotę rywalizować będą w biegu techniką klasyczną na 10 km ze startu wspólnego, a w niedzielę w kończącym Tour de Ski starcie na 9 km stylem dowolnym.