Triple-double Jamesa, rookie Evans w formie

inf. wł / ŁK

Triple-double LeBrona Jamesa znacznie ułatwiło Cleveland Cavaliers wygranie wyjazdowego spotkania przeciwko Detroit Pistons. Jednej asysty zabrakło grającemu pierwszy sezon w NBA Tyreke Evansowi z Sacramento Kings, by skopiować wyczyn Jamesa w rywalizacji z Los Angeles Lakers.

"Tłoki" z Detroit bardzo długo stawiały zacięty opór wysoko notowanym rywalom, prowadząc jednym punktem po trzech kwartach. Jeszcze dwie minuty przed końcem gospodarze - po celnej "trójce" Richarda Hamiltona - przegrywali zaledwie 101:104. Wówczas jednak 7 "oczek" z rzędu zdobył James, a dwa celne rzuty wolne dołożył Maurice Williams. Lider Cavs zakończył mecz z dorobkiem 29 punktów, 12 zbiórek i 12 asyst.

Pięćdziesiąte zwycięstwo w sezonie odnieśli gracze Los Angeles lakers, pokonując na wyjeździe "Królów" z Sacramento. W drużynie "Jeziorowców" najskuteczniejszy był Kobe Bryant - 30 punktów, ale niewiele gorszą skutecznością popisali się Pau Gasol (28 pkt) i Andrew Bynum (21 pkt). Z tercetem strzelców wyborowych w szranki stanął rookie Tyreke Evans i poczynał sobie bardzo dzielnie, choć jego drużyna ostatecznie przegrała. Graczowi Kings do zaliczenia triple-double zabrakło jednej asysty, a jego osiągnięcia w meczu z mistrzami ligi to 25 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst.

Indiana Pacers - Charlotte Bobcats 99:94 (20:24, 32:19, 26:24, 21:27)
Detroit Pistons - Cleveland Cavaliers 101:113 (28:28, 28:26, 20:21, 25:38)
Miami Heat - San Antonio Spurs 76:88 (14:29, 23:26, 17:16, 22:17)
New Jersey Nets - Atlanta Hawks 84:108 (22:22, 17:33, 19:23, 26:30)
Memphis Grizzlies - Chicago Bulls 104:97 (25:26, 30:18, 30:23, 19:30)
Denver Nuggets - Washington Wizards 97:87 (15:20, 24:25, 26:18, 32:24)
Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 152:114 (38:33, 41:28, 41:31, 32:22)
Sacramento Kings - Los Angeles Lakers 99:106 (17:28, 31:21, 26:39, 25:18)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Triple-double Jamesa, rookie Evans w formie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.