Trwają marsze pod hasłem „Stop imigracji!”. W całym kraju 80 demonstracji
Rozpoczęły się pikiety Konfederacji pod hasłem „Stop imigracji!”. Jak przekazała posłanka Karina Bosak, protesty są wyrazem sprzeciwu wobec polityki migracyjnej obecnego i poprzedniego rządu. W niektórych miastach organizowane są kontrmanifestacje środowisk lewicowych.
„Startujemy w Białymstoku! Wraz ze Zbigniewem Kasperczukiem, liderem podlaskiego Ruchu Narodowego, punkt 12:00 zainaugurowaliśmy protest 'Stop Imigracji” – przekazał na platformie X Krzysztof Bosak z Konfederacji.
– Dość trwającej od lat polityki wpuszczania wszystkich, a kim są, ustali się później. Polki i Polacy mają prawo do troski o poziom bezpieczeństwa we własnej Ojczyźnie. Nie ma w takiej postawie żadnej "nienawiści", jak się próbuje nam wmówić! – stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Startujemy w Białymstoku! Wraz ze @ZbKasperczuk, liderem podlaskiego Ruchu Narodowego, punkt 12:00 zainaugurowaliśmy protest "Stop Imigracji".
— Krzysztof Bosak ???????? (@krzysztofbosak) July 19, 2025
Dość trwającej od lat polityki "wpuszczania wszystkich, a kim są, ustali się później."
Polki i Polacy mają prawo do troski o poziom… pic.twitter.com/djEpQPwPJ0
Poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo powiedział, że celem akcji jest „uświadamianie Polaków odnośnie coraz większych zagrożeń, które niesie za sobą masowa imigracja”. Ocenił, że w całym kraju w pikietach powinno wziąć udział nawet kilkaset tysięcy osób i tym samym prawdopodobnie będzie to największa taka akcja w Polsce w historii.
Protesty Konfederacji w 80 miastach
– Musimy powiedzieć stanowcze „nie” niekontrolowanej migracji i takie hasła będziemy wykrzykiwać – zapewnił.
Posłanka i żona lidera Konferencji - Karina Bosak, powiedziała, iż protesty są wyrazem sprzeciwu wobec polityki migracyjnej obecnego i poprzedniego rządu. Sam wicemarszałek Sejmu bierze udział w manifestacji w Białymstoku.
Ponadto, jak podkreślił Pejo, sobotnie pikiety mają być wyrazem podziękowania dla Straży Granicznej, innych służb mundurowych oraz "osób broniących w tzw. czynie społecznym" wschodniej i zachodniej granicy Polski.
W niektórych miastach, m.in. w Warszawie organizowane są kontrmanifestacje. Duża grupa zebrała się na Rondzie Romana Dmowskiego. Uczestnicy pikiety argumentują, że Polska to kraj wielokulturowy i protestują przeciwko odbieraniu migrantom prawa do azylu.
Dziesiątki manifestacji w całym kraju. Policja apeluje
W całym kraju zgłoszono niemal 100 zgromadzeń publicznych, dlatego policja zaapelowała do uczestników manifestacji.
Zaznaczyła, że funkcjonariusze będą dbać o bezpieczeństwo osób biorących udział w zgromadzeniach oraz osób postronnych, ale zadbają także o to, by przebieg wydarzeń nie powodował utrudnień w ruchu drogowym.
– Jednocześnie apelujemy, aby, korzystając z konstytucyjnego prawa do wyrażania swoich poglądów, organizowania i uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach, pamiętać, że nie jest to wolność nieograniczona i kończy się, gdy łamane jest prawo. Takie sytuacje obligują policjantów do podjęcia odpowiednich działań – podkreśliła.
„Migranci mile widziani”
Przed warszawską rotundą zebrało się około stu osób. Mają ze sobą tabliczki i transparenty. Jeden z nich głosi "Migranci mile widziani".
– Jestem za różnorodnością i za przyjmowaniem ludzi, którzy naprawdę są w potrzebie. Ja nie mówię, że mamy wpuszczać każdego jak leci, otworzyć granice, zdjąć straż i niech wchodzą. Trzeba ich sprawdzać – mówiła Radiu RMF FM jedna z uczestniczek demonstracji.
Wrocław, 19.07.2025. Uczestnicy pikiety antyimigranckiej we Wrocławiu. W 80 miastach w kraju, 19 bm. odbywają się organizowane przez Konfederację pikiety „Stop imigracji!” (Fot. PAP/Maciej Kulczyński)


Skomentuj artykuł