Twardy lockdown już wkrótce?
,,Nie jedźmy na śniadanie Wielkanocne!" - apelują lekarze i eksperci. Sytuacja epidemiczna w Polsce jest coraz gorsza, szpitale wkrótce utracą wydolność. Profesor Andrzej Horban stwierdził, że jeśli w najbliższych dniach ilość nowych zakażeń przekraczać będzie 30 tysięcy realną wizją jest twardy lockdown z zakazem przemieszczania się.
Jeśli nie będziemy przestrzegali obostrzeń już wkrótce sytuacja pandemiczna zupełnie wymknie się spod kontroli - alarmują eksperci, których opinie przytacza portal ABCZdrowie.
,,Trzeba pamiętać, że grozi nam wtedy pogorszenie sytuacji epidemiologicznej, kolejne zwiększenie liczby zakażeń i całkowita katastrofa, jeżeli chodzi o system opieki zdrowotnej. To oznacza brak miejsc w szpitalach, które w pewnym momencie, nawet przy przekształcaniu różnych oddziałów w covidowe, mogą się po prostu skończyć i chorzy będą pozostawiani w domach - ostrzega prof. Miłosz Parczewski, konsultant województwa zachodniopomorskiego w dziedzinie chorób zakaźnych, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych PUM i członek Rady Medycznej przy premierze".
Kluczowy w tych dniach jest kolejny test na współodpowiedzialność społeczną. Dystans, dezynfekcja, maseczka, izolacja, wietrzenie pomieszczeń i co najważniejsze - kto tylko może, niech się zaszczepi. Jeśli już dojdzie do zakażenia, nie bagatelizujmy objawów czekając na pogorszenie się naszego zdrowia. ,,Jakoś to będzie" tutaj nie zda egzaminu. Szybka diagnostyka to minimalizacja szansy na zgon.
Obecnie eksperci dyskutują na temat zakazu przemieszczania się. Nie wiadomo jeszcze jednak, czy Rada Medyczna przy Premierze Mateuszu Morawieckim podejmie kroki ku pełnej rekomendacji tego drastycznego obostrzenia.
,,Święta wielkanocne powinniśmy spędzić w gronie najbliższej rodziny, najlepiej grona osób mieszkających ze sobą. Nie jedźmy ani na śniadania świąteczne, ani na obiady" - tłumaczy ekspert.
Skomentuj artykuł