USA: zlikwidowano wielką, światową sieć złośliwego oprogramowania
W akcji uczestniczyło wiele zespołów międzynarodowych organów do ścigania przestępstw internetowych. Ministerstwo sprawiedliwości USA – cytowane przez BBC – poinformowało, że zlikwidowano jeden z największych na świecie botnetów, czyli wykorzystywaną przez hakerów sieć komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem.
„Prawdopodobnie największy w historii botnet” – jak nazwały sieć amerykańskie władze – odpowiadał za kradzież ok. 5,9 mld dol. i był powiązany z wieloma innymi przestępstwami. W celu jego zneutralizowania ministerstwo sprawiedliwości nawiązało współpracę z Federalnym Biurem Śledczym (FBI) i innymi agencjami z kilku państw świata oraz z firmą Microsoft.
O utworzenie i obsługę sieci oskarżono YunHe Wanga, obywatela Chin oraz Saint Kitts i Nevis, wyspiarskiego państwa w Ameryce Środkowej na Morzu Karaibskim. Grozi mu kara do 65 lat pozbawienia wolności. Utworzony przez niego w 2014 roku system posłużył do włamania się do ponad 19 mln adresów IP w prawie 200 krajach.
Departament Sprawiedliwości USA oświadczył, że botnet był wykorzystywany do przeprowadzania cyberataków, oszustw na dużą skalę, wykorzystywania dzieci, nękania, wysyłania gróźb podłożenia bomby i naruszania eksportu. Odpowiadał za ponad pół miliona fałszywych wniosków o ubezpieczenie, co spowodowało straty o wartości ponad 5,9 mld dol.
Nigdy nikomu nie podawaj swoich haseł. Hakerzy tylko czyhają na ich przejęcie - zwłaszcza do bankowości elektronicznej. Wystarczy chwila nieuwagi, by paść ofiarą cyberprzestępstwa i stracić zgromadzone oszczędności.
— Wojska Obrony Cyberprzestrzeni (@CyberWojska) August 19, 2022
Nie daj się oszukać. Bądź #cyberbezpieczny! pic.twitter.com/rRWXFRNRv1
Amerykańskie władze dodały, że przejęto lub zidentyfikowano do zajęcia aktywa Wanga o łącznej wartości około 60 mln dolarów, w tym luksusowe samochody i zegarki. O własnej operacji przeciwko międzynarodowej działalności przestępczej wymierzonej w infrastrukturę cybernetyczną poinformował w czwartek Europol. Akcji przewodzili funkcjonariusze z Francji, Niemiec i Holandii, którzy współpracowali m.in. ze służbami z Wielkiej Brytanii, USA czy Ukrainy.
„Dzięki największej jak dotąd międzynarodowej operacji cyberpolicji organy ścigania zadały poważny cios cyberprzestępczości” – podkreśliła Martina Link, wiceprezes niemieckiego federalnego urzędu policji kryminalnej. W wyniku akcji w Armenii i na Ukrainie aresztowano cztery osoby. Jeden z głównych podejrzanych zarobił co najmniej 69 mln euro w kryptowalutach. Policjanci przejęli kontrolę nad ok. 2 tys. domen internetowych.
Skomentuj artykuł