Ustalono tożsamość „chłopca z pudełka”. Policja dokonała tego po 65 latach
Dopiero po 65 latach amerykańska policja ustaliła tożsamość „chłopca z pudełka”, którego szczątki znaleziono w lesie w 1957 roku. Miał cztery lata i zmarł z powodu pobicia, jednak jak dotąd nie była znana tożsamość chłopca oraz kto stał za tym brutalnym morderstwem.
„Chłopiec z pudełka” zyskał taki przydomek po tym, jak jego owinięte w koc i włożone do pudełka ciało znaleziono w lesie w roku 1957.
„W chwili śmierci chłopiec miał cztery lata. Funkcjonariusze nie ujawnili jednak nazwisk rodziców chłopca, odmówili również odpowiedzi na pytanie, kto jest odpowiedzialny za jego śmierć” – podaje polsatnews.pl. - Sprawa jest w toku – przyznali wówczas śledczy.
Policja ustaliła tożsamość chłopca
Na niedawnej konferencji prasowej amerykańska policja podała tożsamość chłopca. Dzięki badaniom DNA ustalono, że był to Joseph Augustus Zarelli.
National Center for Missing & Exploited Children podało, że w chwili śmierci chłopiec nie miał na sobie ubrań, a jego ciało pokrywały blizny i sińce. Czterolatek ważył zaledwie 13,5 kg. „Z ustaleń śledczych wynika został śmiertelnie pobity” – czytamy na polsatnews.pl.
Przez wiele lat tożsamość chłopca była zagadką dla policji i detektywów-wolontariuszy. Dopiero po 65 latach prawda wyszła na jaw. Według jednego z tropów chłopiec miał zostać porwany z supermarketu w Long Island w Nowym Jorku, lub miał być synem węgierskich uchodźców.
Szczątki "chłopca z pudełka" spoczęły na miejscowym cmentarzu, a na jego nagrobku wykonano napis "Nieznane dziecko Ameryki".
Źródło: polsatnews.pl / tk
Skomentuj artykuł