Ustalono tożsamość „chłopca z pudełka”. Policja dokonała tego po 65 latach
Dopiero po 65 latach amerykańska policja ustaliła tożsamość „chłopca z pudełka”, którego szczątki znaleziono w lesie w 1957 roku. Miał cztery lata i zmarł z powodu pobicia, jednak jak dotąd nie była znana tożsamość chłopca oraz kto stał za tym brutalnym morderstwem.
„Chłopiec z pudełka” zyskał taki przydomek po tym, jak jego owinięte w koc i włożone do pudełka ciało znaleziono w lesie w roku 1957.
„W chwili śmierci chłopiec miał cztery lata. Funkcjonariusze nie ujawnili jednak nazwisk rodziców chłopca, odmówili również odpowiedzi na pytanie, kto jest odpowiedzialny za jego śmierć” – podaje polsatnews.pl. - Sprawa jest w toku – przyznali wówczas śledczy.
Policja ustaliła tożsamość chłopca
Na niedawnej konferencji prasowej amerykańska policja podała tożsamość chłopca. Dzięki badaniom DNA ustalono, że był to Joseph Augustus Zarelli.
Today, after 65 years, America's Unknown Child's name was finally restored. I want to thank all who have worked tirelessly since 1957 to give Joseph Augustus Zarelli his voice back. However, the search for justice continues. If you have any information on his homicide, please...
— Danielle M. Outlaw (@PPDCommish) December 8, 2022
National Center for Missing & Exploited Children podało, że w chwili śmierci chłopiec nie miał na sobie ubrań, a jego ciało pokrywały blizny i sińce. Czterolatek ważył zaledwie 13,5 kg. „Z ustaleń śledczych wynika został śmiertelnie pobity” – czytamy na polsatnews.pl.
Przez wiele lat tożsamość chłopca była zagadką dla policji i detektywów-wolontariuszy. Dopiero po 65 latach prawda wyszła na jaw. Według jednego z tropów chłopiec miał zostać porwany z supermarketu w Long Island w Nowym Jorku, lub miał być synem węgierskich uchodźców.
Szczątki "chłopca z pudełka" spoczęły na miejscowym cmentarzu, a na jego nagrobku wykonano napis "Nieznane dziecko Ameryki".
Źródło: polsatnews.pl / tk
Skomentuj artykuł