W Stambule Europa – Azja 6:5 po dogrywce
W meczu gwiazd męskiego tenisa stołowego reprezentacja Europy pokonała w Stambule Azję 6:5. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był dodatkowy pojedynek, bowiem po 10 meczach na tablicy widniał wynik 5:5.
Po pierwszym dniu Azja prowadziła 3:2. W środę Austriak Werner Schlager niespodziewanie pokonał zawodnika z Honkgongu Li Chinga i wyrównał wynik spotkania. W najciekawiej zapowiadającym się pojedynku zmierzyli się najwyżej notowany Europejczyk w rankingu światowym Niemiec Timo Boll i nr 1 tego rankingu Chińczyk Wang Hao. Początek pojedynku nie zapowiadał szybkiej wygranej Bolla. Chińczyk w pierwszym secie wypracował sobie kilkupunktową przewagę, ale Niemiec zaraz go dogonił, a później zdecydowanie dominował przy stole. W ostatniej partii znowu niespodzianka - Duńczyk Michael Maze przegrał z reprezentantem Singapuru Gao Ningiem. Był remis 5:5.
W wyniku losowania do decydującej partii przystąpili Białorusin Władimir Samsonow i Li Ching. Białorusin oddał tylko drugiego seta i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Europy.
Europejczykom z pewnością trudniej byłoby pokonać Azjatów, gdyby w kadrze tych ostatnich znaleźli się najlepsi zawodnicy światowego rankingu. Założenie było jednak takie, że każdy z piątki grających w danym zespole musi reprezentować inny kraj. Tymczasem wśród sześciu najlepszych pingpongistów świata jest aż pięciu Chińczyków. W Stambule zagrał tylko Wang Hao. Pozostali zawodnicy, którzy zagrali w zespole Azji, zajmują nieco dalsze miejsca w rankingu.
Werner Schlager (Austria) - Li Ching (Hongkong) 3:1 (9:11, 11:5, 11:5, 11:7)
Chuang Chih Yuan (Tajwan) - Kalinikos Kreanga (Grecja) 3:1 (7:11, 11:7, 13:11, 11:5)
Władimir Samsonow (Białoruś) - Joo Se Hyuk (Korea Płd.) (11:8, 8:11, 11;7, 11:9)
Timo Boll (Niemcy) – Wang Hao (Chiny) 3:0 (11:6, 11:7, 11:6)
Gao Ning (Singapur) - Michael Maze (Dania) 3:1 (11:9, 3:11, 15:13, 11:9)
Władimir Samsonow – Li Ching 3:1 (11:8, 4:11, 11:9, 12:10)
Skomentuj artykuł