60 projektów ustaw do końca kadencji sejmu
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zaproponował we wtorek listę 60 projektów ustaw, nad którymi prace powinny zostać ukończone do końca obecnej kadencji parlamentu.
Na liście znajdują się też m.in. poselskie projekty zmian: w Prawie energetycznym, w ustawie o gospodarce nieruchomościami, projekt nowelizacji ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości, czy projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Schetyna na wtorkowym briefingu prasowym przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu wyraził nadzieję, że spośród 60 projektów umieszczonych na liście około 25 zostanie przyjętych jeszcze na obecnym posiedzeniu. Jak zaznaczył, w tej chwili w Sejmie jest ponad 340 projektów ustaw na różnym etapie legislacyjnym.
- To jest propozycja. Mówiłem, że ważne jest, żebyśmy wiedzieli nad czym będziemy pracować. Rozdałem tę propozycję przedstawicielom klubów parlamentarnych, wicemarszałkom. Chciałbym, żebyśmy przyjęli te 60 ustaw - powiedział marszałek Sejmu.
Jak zaznaczył, czeka na uwagi posłów, jeżeli chodzi o ewentualne uzupełnienie listy. - Jeżeli będzie coś koniecznego, jeżeli coś się pojawi ważnego, jesteśmy otwarci - zapewnił. Jak ocenił, jest szansa, że projektów uchwalonych jeszcze w tej kadencji Sejmu będzie więcej niż 60, które zaproponował. Zapewnił, że chciałby, aby jak najwięcej dobrych ustaw zostało uchwalonych.
Pytany, czym kierował się tworząc listę, powiedział, że umieszczone na niej projekty "to są rzeczy, które są na poziomie komisji, na szybkiej ścieżce, przyszły z rządu, mają swoją wagę". - Są w komisji tak zaawansowane, że po konsultacjach wydaje mi się, że te 60 na pewno zostanie przeprowadzonych - dodał.
Pytany o dwa projekty ustaw: obywatelski projekt całkowicie zakazujący aborcji oraz projekt SLD, liberalizujący obecne regulacje - marszałek odparł: "będą procedowane". - Czy zostaną przyjęte trudno powiedzieć. To zależy od intensywności prac komisji, też od zaangażowania posłów - zaznaczył. Jak powiedział, czytania projektów, odbędą się "na pewno na sierpniowym posiedzeniu Sejmu".
Schetyna zwrócił uwagę, że pierwsze czytanie innego kontrowersyjnego projektu dotyczącego związków partnerskich odbędzie się jeszcze w tym tygodniu na posiedzeniu komisji. Pytany, czy jest szansa, żeby również ten projekt znalazł się na liście i został uchwalony w obecnej kadencji, powiedział, że to zależy od "pracy komisji, od pierwszego czytania, potem od poprawek, od tempa pracy".
- Jestem otwarty, chociaż czasu jest mało, a sprawa jest emocjonalna, więc dlatego nie wpisuję jej w tę pewną sześć dziesiątkę, którą chcę przeprowadzić (...). Jeżeli będzie sprawozdanie komisji, będziemy nad nim procedować - powiedział.
Schetyna zapewnił, że jest otwarty również, jeżeli chodzi o projekt ustawy regulujący kwestię zapłodnienia in vitro. - Jeśli będzie zgoda i będzie sytuacja, w której będę wiedział, że jest możliwość przeprowadzenia tego projektu, to nie wykluczam dołączenia go do tej listy - powiedział.
Jak zaznaczył, "sprawa jest jeszcze konsultowana, projekt jest po pierwszym czytaniu, potrzebne jest jeszcze drugie czytanie i trzecie, to wymaga czasu". - Nie mam pewności, że uda się to przeprowadzić, szczególnie, że ten projekt jest bardzo wyrazisty, jeśli chodzi o zapisy - powiedział marszałek Sejmu.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy transplantacyjnej, który uzupełnia tę ustawę o zapisy dotyczące stosowania metody in vitro. Zakłada on tworzenie i zamrażanie wielu zarodków oraz dostęp do metody in vitro nie tylko dla par. Jest on oparty na projekcie przygotowanym przez zespół ekspertów i złożonym w Sejmie w 2009 r. przez b. ministra zdrowia Marka Balickiego (SLD). W zeszłym tygodniu poparły go sejmowe komisje: zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny.
Skomentuj artykuł