Abp Gocłowoski przesłuchiwany w sprawie Stella Maris
Były metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski stanął w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku jako świadek w procesie dotyczącym afery finansowej w kościelnym wydawnictwie Stella Maris.
Prokuratura ma ustalić podczas przesłuchania, czy i w jakim zakresie, metropolita był informowany o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu wydawnictwa Stella Maris. - Oczekuję tego, że ks. arcybiskup przekaże nam informacje czy były osoby, które mu taką wiedzę przekazywały i jak to się odbywało, w sposób formalny, czy bardziej nieformalny - stwierdził prokurator Przemysław Strzelecki.
Przesłuchanie, ze względu na ciężki stan zdrowia biskupa, odbywa się na terenie gdańskiej kurii biskupiej. Hieracha cierpi na dolegliwości kardiologiczne.
Afera Stella Maris
Dwóch głównych oskarżonych w procesie Stella Maris to 60-letni b. kapelan abp. Gocłowskiego jego pełnomocnik w Stella Maris, ks. Z. B. oraz 45-letni b. dyrektor wydawnictwa, syn znanego trójmiejskiego adwokata T. W. Na ławie oskarżonych zasiada też m.in. współwłaściciel dwóch firm konsultingowych z Gdyni J. B., który w latach PRL był pracownikiem cenzury.
Według prokuratury, afera Stella Maris polegała na tym, że firmy konsultingowe J.B. i jego oskarżonego wspólnika zawierały z różnymi spółkami kontrakty na doradztwo, których wykonanie powierzali z kolei kościelnemu wydawnictwu. W rzeczywistości usługi te były fikcyjne i zlecenia nigdy nie zostały wykonane. Pieniądze ze spółek, które zlecały fikcyjne usługi oskarżeni przelewali na konta ich firma, a później, po odjęciu kilku procent, do Stella Maris. Wydawnictwo pobierało kolejne kilka procent prowizji i na końcu większość pieniędzy wracała do osób zarządzających spółkami.
Skomentuj artykuł