Amerykanie pozwali nas za "Ludowe Oskary"
Kancelaria reprezentująca w Polsce Amerykańską Akademię Wiedzy i Sztuki Filmowej pozwała Stowarzyszenie Twórców Ludowych za wręczanie nagród "Ludowy Oskar". Akademia zastrzegła nazwę "Oscar" i domaga się zmiany nazwy polskiej nagrody. Proces ruszy w lipcu.
Sprawą zajmie się wydział gospodarczy Sądu Rejonowego w Lublinie z siedzibą w Świdniku, do którego trafił "wniosek o zawezwanie do próby ugodowej". Pierwszy termin sprawy, na którym prawnicy Akademii chcą nakłonić Stowarzyszenie Twórców Ludowych do zawarcia ugody, wyznaczono na 9 lipca.
Kancelaria prawna Akademii Filmowej za pośrednictwem sądu proponuje polskim twórcom, by autorom świątków, muzykantom czy organizatorom imprez popularyzujących kulturę ludową nie wręczali nagrody "Ludowego Oskara", a zmienili tę nazwę np. na "Ludowe Kolbergi", "Laury Kolberga", czy "Ludowe nagrody Oskara Kolberga". Ich zdaniem dotychczasowa nazwa "pasożytuje" na dorobku Akademii, który budowany był latami i wiązał się "z wysokimi nakładami".
- Oczywiście stawię się w sądzie i będę się starał robić wszystko, by nasza nazwa "Ludowe Oskary" nadal mogła istnieć. Pomagać mi w tym będzie grono prawników, którzy sami zgłosili nam chęć pomocy. Jak się ten spór zakończy, tego nie wiem, o tym zdecyduje niezawisły sąd - powiedział prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych Waldemar Majcher.
- Nie wszystko Oscar, co się świeci. Nie wróżę tej próbie ugodowej sukcesu, mam nadzieję, że uda nam się ocalić nazwę polskiej nagrody - powiedział jeden z prawników Stowarzyszenia Przemysław Zalasiński.
Kancelarii prawnej reprezentującej w Polsce interesy wręczającej filmowe Oscary Amerykańskiej Akademii Filmowej nazwa "Ludowe Oskary" nie podobała się już w 2012 roku. Wówczas Stowarzyszenie Twórców Ludowych otrzymało od polskich prawników Akademii pismo, w którym ci prosili o zaprzestanie używanego w nazwie nagrody słowa "Oskar". Amerykanie dali wówczas polskim twórcom dwa tygodnie na zmianę nazwy nagrody, do czego twórcy początkowo się skłaniali. Jednak po burzy medialnej, jaka wybuchła w obronie nazwy "Ludowego Oskara", twórcy ludowi odstąpili od tego zamiaru, a prawnicy, którzy spontanicznie i społecznie zgodzili się im pomóc, wymieniali się z kancelarią prawną Akademii pismami.
- W pewnym momencie ta korespondencja ustała i sądziłem, że sprawa jest zakończona, że prawnicy Akademii ostatecznie zrozumieli, że nasza nagroda wiąże się z Oskarem Kolbergiem, etnografem, którego rola w polskiej kulturze ludowej jest nieoceniona. Dlatego zdziwiłem się wezwaniem z sądu, nie kryję, że się go nie spodziewałem - powiedział Majcher, który także jest artystą. Jego malowane na szkle obrazy inspirowane są motywami, jakimi były zdobione ludowe kafle piecowe na terenie Warmii i Mazur.
W piśmie, które teraz prawnicy Akademii wysłali do sądu, czytamy, że Akademia zastrzegła w Urzędzie Patentowym RP słowo "Oscar" w odniesieniu m.in. do nagród związanych z kulturą i rozrywką. Pisząc o "Ludowych Oskarach" prawnicy Akademii stwierdzają, że "różnica wynikająca z zastąpienia litery "c" w słowie "Oscar" literą "k" nie zmienia ogólnego postrzegania przez odbiorców (...), tak samo dodatkowo występujące w oznaczeniu słowa "Ludowe" lub "Ludowy" nie modyfikują tego wrażenia, stanowiąc opisowy dodatek do dominującego w oznaczeniu, wyróżniającego elementu "Oskar" (...)" i dodali, że w związku z tym "zachodzi naruszenie prawa do znaków towarowych".
W dalszej części pisma polscy prawnicy Akademii dodali, że działania Stowarzyszenia Twórców Ludowych "noszą znamiona pasożytnictwa polegającego na czerpaniu nienależnych korzyści z renomy przedsiębiorstwa wnioskodawcy (tj. Akademii - PAP), budowanego przez lata wysokimi nakładami, a także z prestiżu i renomy".
W ocenie Majchera polscy twórcy ludowi nie czerpią z dorobku Amerykanów ani na nich "nie pasożytują", bo ich wręczana od 2002 roku nagroda swoją nazwę zawdzięcza legendarnemu etnografowi Oskarowi Kolbergowi, a statuetka, którą otrzymują laureaci, przedstawia siedzącego Jezusa Frasobliwego; wizerunek jest utrzymany w stylistyce ludowych świątków.
- Czy to, że Kolberg miał na imię Oskar, wyklucza tę postać z funkcjonowania w naszej kulturze? Czy to znaczy, że jeśli chcemy do niego nawiązywać mamy mu zmienić sądownie imię? - zastanawiał się w rozmowie z PAP Majcher, który jako działacz i znawca kultury ludowej pracuje w zespole przy ministrze kultury, który chce rok 2014 ustanowić właśnie rokiem Kolberga, bo wtedy przypada dwusetna rocznica urodzin etnografa.
Oskar Kolberg (1814-1890) był wybitnym badaczem polskiej kultury ludowej. Etnograf jako pierwszy zgromadził i uporządkował według regionów wiedzę na temat polskiej twórczości ludowej - muzyki, tańców, zwyczajów i mowy. Jednym z jego osiągnięć było zebranie ok. 10 tys. rodzimych melodii ludowych. Nagrodą jego imienia w ostatniej edycji Stowarzyszenie Twórców Ludowych uhonorowało m.in. Festiwal Folkloru Polskiego "Sabałowe Bajania", organizowany przez Bukowińskie Centrum Kultury w Bukowinie Tatrzańskiej.
Waldemar Majcher powiedział PAP, że do ostatniej edycji nagrody "Ludowego Oskara" wpłynęło rekordowo dużo zgłoszeń. - Sądzę, że burza wokół zachowania nazwy nagrody nam w tym pomogła. Może więc i ten spór, choć ugodowy, to jednak w sądzie, przyczyni się do popularyzowania polskiej kultury ludowej? - dodał prezes Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
Oscary, doroczne nagrody Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej (Academy of Motion Picture Arts and Sciences), są przyznawane od 1929 r., m.in. w kategoriach: najlepszy pełnometrażowy film fabularny, najlepszy reżyser, pierwszoplanowy aktor i pierwszoplanowa aktorka.
Polacy, których uhonorowano Oscarami to m.in.: Andrzej Wajda (2000, honorowy Oscar za całokształt twórczości), Roman Polański (2003, Oscar za reżyserię "Pianisty") i Janusz Kamiński (2 Oscary, za zdjęcia do filmów "Lista Schindlera" w 1994 r. i "Szeregowiec Ryan" w 1999 r.).
Skomentuj artykuł