Apel do premiera: odwołać Radziszewską

Apel do premiera: odwołać Radziszewską
(fot. PAP/Jacek Turczyk )
PAP / drr

Kilkadziesiąt osób życia publicznego, m.in. artyści, naukowcy i przedstawiciele organizacji działających na rzecz przeciwdziałania homofobii, zaapelowało w piątek do premiera Donalda Tuska o zdymisjonowanie minister Elżbiety Radziszewskiej.

"Pełnomocniczka rządu do spraw równego traktowania, minister Elżbieta Radziszewska niejednokrotnie publicznie wypowiadała się w sposób budzący wątpliwość, czy rozumie i podziela ideę równego traktowania w sposób przyjęty przez społeczeństwa skupione w Unii Europejskiej, Radzie Europy i Organizacji Narodów Zjednoczonych" - napisali w liście do premiera.

"Wszelką miarę przekroczyła jednak jej niedawna telewizyjna wypowiedź, w której usiłowała zdyskredytować swojego rozmówcę, ujawniając telewidzom jego orientację seksualną. To zdarzenie świadczy nie tylko o jej niezrozumieniu dla zasad równego traktowania, równości i tolerancji, ale też o osobistych uprzedzeniach" - napisano w liście do Tuska.

"Takie zachowanie i poglądy dyskredytują ją całkowicie jako osobę, która w polskim rządzie odpowiada za sprawy równego traktowania. Zamiast afirmować te idee podsyca bowiem niechęć i nietolerancję" - podkreślono w apelu.

"Stanowczo protestujemy jednak, gdy osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie, publicznie okazują lekceważenie dla podstawowych praw człowieka" - podkreślają sygnatariusze listu.

"Wierząc, że podziela Pan nasze wartości i idee apelujemy o natychmiastową dymisję minister Elżbiety Radziszewskiej" - napisano w apelu, podpisanym m.in. przez: prof. Marię Janion, prof. Magdalenę Środę, prof. Wojciecha Sadurskiego, prof. Zbigniewa Izdebskiego, prof. Mikołaja Lwa-Starowicza, prof. Wiktora Osiatyńskiego, prof. Piotra Stępnia, prof. Ireneusza Krzemińskiego, prof. Zbigniewa Szawarskiego, Henrykę Bochniarz, Urszulę Dudziak, Agnieszkę Holland, Olgę Jackowską (Korę), Jolantę Kwaśniewską, Henrykę Krzywonos-Strycharską, Piotra Pacewicza, Andę Rottenberg, Sylwię Chutnik, Krystiana Legierskiego, Roberta Biedronia, Maję Frykowską (Frytkę).

Kilka dni temu kontrowersje wywołały słowa Radziszewskiej, które padły w wywiadzie dla tygodnika "Gość Niedzielny". Minister zapytana, czy szkoła katolicka może zostać pozwana do sądu za to, że odmówiła zatrudnienia "zdeklarowanej lesbijki", powiedziała: "Oczywiście nie! I właśnie nowa ustawa precyzuje takie sytuacje (wcześniej nie było to uregulowane). Szkoły katolickie czy wyznaniowe mogą się kierować własnymi wartościami i zasadami, i mają prawo odmówić pracy takiej osobie".

Następnie w porannym programie TVN, gdzie minister wystąpiła wraz z Krzysztofem Śmiszkiem z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, powiedziała m.in., że "tajemnicą poliszynela" jest homoseksualna orientacja Śmiszka i to, kim jest jego partner.

Radziszewska przeprosiła Śmiszka za swe słowa. - To było parę słów za dużo. Żałuję tego i przeprosiłam publicznie - zaznaczyła. Tłumaczyła jednocześnie, że była przekonana, iż wiedza o orientacji seksualnej Śmiszka jest publicznie znana. Nie wycofała się natomiast z wypowiedzi dla "Gościa Niedzielnego". Według niej, była to konkretna odpowiedź na konkretne pytanie i jej słowa nie miały nic wspólnego z dyskryminacją ze względu na orientację seksualną.

Piątkowy list do premiera jest kolejnym już apelem o odwołanie minister Radziszewskiej. W czwartek apel do Tuska w tej sprawie wystosowała też Kampania przeciwko Homofobii. Zdaniem KpH, takie wypowiedzi minister, jak ta dla "Gościa Niedzielnego" i TVN, "dają klimat przyzwolenia na dyskryminację i nietolerancję". Za "skandaliczne" słowa Radziszewskiej uznał też w czwartek Związek Nauczycielstwa Polskiego, według którego wypowiedź ta "łamie podstawowe prawa człowieka".

W czwartek zbiórkę podpisów pod listem do premiera w sprawie odwołania pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania rozpoczęło SLD.

Radziszewska podlega bezpośrednio premierowi, do którego należy decyzja o jej ewentualnym odwołaniu. - Nie zazdroszczę premierowi, powiem szczerze, ale wiem, że będzie musiał tutaj zająć stanowisko - mówił w TOK FM marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel do premiera: odwołać Radziszewską
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.