Beata Kempa: Chcemy odtajniać!
Beata Kempa zapowiedziała, że posłowie PiS będą wnioskować do prokuratury o ujawnienie opinii publicznej wszystkich stenogramów z podsłuchów "bohaterów" afery hazardowej oraz skrzynki e-mailowej Marcina Rosoła, byłego szefa gabinetu politycznego ministra sportu.
Wyjaśniła, że chodzi o to, żeby "pokazać w całym kraju, że nie może być tak, że jest jeden "superminister" i ma szefa gabinetu politycznego, który tak naprawdę może więcej niż pozostali". - Byłaby to bardzo ciekawa lekcja dla młodych, wykształconych ludzi, którzy borykają się często po wielu latach studiów z problemem znalezienia pracy. Gdyby przeczytali skrzynkę pana Rosoła mieliby obraz PO - mówiła w czwartek w radiowej Trójce posłanka PiS.
Kempa nie chciała mówić wprost, co jest w skrzynce mailowej Rosoła, zasłaniając się objęciem tego materiału tajemnicą postępowania przez prokuraturę. Zaznaczyła jednak, że sprawa Magdaleny Sobiesiak, której Rosół pomagał w staraniach o posadę w Totalizatorze Sportowym jest tylko jednym z elementów zawartych w poczcie elektronicznej byłego bliskiego współpracownika ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. - To jest niewiele w porównaniu do tego, co wyczytałam w skrzynce - podkreśliła.
Posłanka PiS oświadczyła, że chce ten materiał zawrzeć w zdaniu odrębnym do raportu z prac hazardowej komisji śledczej, aby pokazać "w jaki sposób działają mechanizmy w PO". Zapowiedziała, że zawrze to w tzw. części tajnej swojego dokumentu. - Złożymy to do marszałka Sejmu i będziemy chcieli przedstawić to chociaż Sejmowi, bo być może o tych sprawach nie wiedzą nawet koledzy partyjni pana Donalda Tuska - powiedziała Kempa.
W czwartek w południe komisja śledcza badająca tzw. aferę hazardową będzie kontynuować prace nad raportem ze swoich prac.
W środę posłowie rozpatrzyli około stu propozycji zmian do projektu sprawozdania przygotowanego przez szefa komisji Mirosława Sekułę (PO). 38 poprawek przyjęli. Nie przeprowadzili jednak głosowania nad całością raportu, bo posłowie PiS i Lewicy domagali się odłożenia tego głosowania do czasu przedstawienia ujednoliconego tekstu raportu uwzględniającego przyjęte poprawki. Politycy PiS i Lewicy już zapowiedzieli złożenie zdań odrębnych do tego tekstu.
Skomentuj artykuł