Beata Kempa złożyła zawiadomienie na policję

Beata Kempa złożyła zawiadomienie na policję
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Kempa podczas rozpoczęcia konwencji wyborczej PiS we Wrocławiu. W poniedziałek 12.09.2011 r. po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu wyglądającego jak adres sejmowego konta mailowego posłanki PiS, które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zdementował tę informację, a sama posłanka napisała na swojej stronie internetowej, że ktoś najprawdopodobniej włamał się do jej skrzynki poselskiej lub podszył się pod jej adres mailowy. (fot. PAP/Adam Hawałej)
PAP / apio

Posłanka PiS Beata Kempa poinformowała we wtorkowej rozmowie, że w poniedziałek złożyła w kieleckim komisariacie policji zawiadomienie ws. fałszywego oświadczenia jakoby miała zrezygnować ze startu w październikowych wyborach parlamentarnych.

Zaznaczyła, że chce "ustalić wszystkie osoby, które brały udział w tej dyskredytacji".

Jak poformowała PAP Justyna Błaszczyk z Zespołu Prasowego świętokrzyskiej policji, w poniedziałek przed godz. 23 do Komendy Miejskiej Policji w Kielcach złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Kempa powiedziała, że chce dokładnego ustalenia, czy doszło do włamanie do jej skrzynki mailowej, jak podejrzewa, czy też była to jakaś inna metoda na podpisanie się jej imieniem i nazwiskiem. Jak dodała, będzie też chciała wyjaśnić sprawę, dlaczego informacja o jej rezygnacji ze startu w wyborach "bez uprzedniej weryfikacji trafiła do szeroko pojętej opinii publicznej".

- Uważam, że to jest wielki skandal, że to jako niesprawdzona informacja przedostało się do wszystkich mediów i trzeba z tym zrobić również porządek, to po pierwsze, a po drugie podszywanie się pod moje imię i nazwisko, podawanie nieprawdziwych informacji jest po prostu podłe, na tym cierpi również moja rodzina - podkreśliła.

Jak zaznaczyła, pozostaje jej "mieć zaufanie do organów ścigania, że to wykryją". - Muszę ciężko pracować, żeby w ten sposób nadszarpnięte zaufanie teraz odzyskać - dodała.

Pytana, czy podejrzewa kogoś o te działania, powiedziała: - Oczywiście są osoby, które bardzo by chciały, żeby mnie politycznie zniszczyć, czy żeby moją wiarygodność podważyć, ale trudno mi w tej chwili wskazywać jednoznacznie, kto to możne być.

Jej zdaniem trzeba się też zastanowić nad poziomem zabezpieczeń poselskich skrzynek mailowych. - W tym momencie musi zadziałać marszałek Sejmu. Moim zdaniem Grzegorz Schetyna już teraz powinien zainteresować się tą sprawą, ale widzę, że go to nie interesuje - powiedziała.

Jak dodała, jeżeli poziom zabezpieczeń skrzynek innych posłów i senatorów jest taki sam jak jej skrzynki, to znaczy, że również skrzynki innych parlamentarzystów mogą nie być bezpieczne. "Będę chciała, żeby marszałek Sejmu natychmiast spowodował, żeby ten stan zabezpieczeń będzie zdecydowanie lepszy" - oświadczyła.

W poniedziałek po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu Beata.Kempa@sejm.pl, które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. Taki adres mailowy widnieje na sejmowym profilu posłanki PiS, przy danych kontaktowych jej biur poselskich. W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. Informację zdementował przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dementi posłanka umieściła też na swojej stronie internetowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Beata Kempa złożyła zawiadomienie na policję
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.