Cywilne śledztwo smoleńskie do umorzenia...
Prokuratura nie znalazła osób, które można obarczyć odpowiedzialnością za przygotowanie wizyt premiera i prezydenta w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Prokuratorzy działający pod kierownictwem naczelnika wydziału śledztw prok. Józefa Gacka już tylko "technicznie" opracowują ponad 400-stronicowe umorzenie. W sobotę mają przyjć do prokuratury je podpisać.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował doniesienia "Gazety Wyborczej", w następujący sposób:
"Można powiedzieć nic nowego. Jedyny człowiek, któremu postawiono zarzuty, gen. Paweł Bielawny (były wiceszef BOR - PAP) natychmiast otrzymał dobry etat. Jeżeli ktoś wierzy, że prokuratura nie odbiera sygnałów politycznych, mimo że formalnie jest niezależna, to chciałbym przekonać, że to jest całkowicie nieprawdziwe przeświadczenie.
Prokuratura bardzo mocno odbiera sygnały polityczne, a ten sygnał był zupełnie jednoznaczny: nie ma być żadnych winnych, bo winni oznaczają całkowite podważenie, wysadzenie w powietrze całej opowieści (...) rządu o katastrofie smoleńskiej. Trzeba będzie czekać na zmianę sytuacji politycznej, by do tych spraw wrócić i zgodnie z prawem, bez dążenia do zemsty, na zasadach uczciwości te sprawy zbadać. Przypuszczam, że wtedy znajdzie się wielu winnych. Sądzę, że będzie wśród nich także obecny premier".
Skomentuj artykuł