Czesi najechali polskie targowiska. Hurtowo wykupują dwa produkty
Od początku sierpnia na polskich bazarach przy granicy z Czechami obserwuje się wzmożony ruch. Czesi masowo wykupują szczególnie dwa produkty – ogórki oraz borówki. Lokalni sprzedawcy odnotowują rekordowe zainteresowanie, zwłaszcza w Chałupkach oraz Zabełkowie.
Według czeskiego portalu dennik.cz sezon przetworów jest dla Czechów okazją do hurtowych zakupów w Polsce. Z polskich targowisk wracają z workami pełnymi ogórków idealnych do kiszenia oraz z pękami świeżego koperku. Kiszenie ogórków stało się wręcz narodowym hobby Czechów. Portal humorystycznie podkreśla, że marynowane ogórki są nieodłącznym dodatkiem do popularnych czeskich potraw, takich jak sznycle czy sałatka ziemniaczana.
Dlaczego Czesi wybierają polskie ogórki?
Klienci zza południowej granicy cenią przede wszystkim jakość i odpowiedni rozmiar polskich ogórków, które świetnie nadają się do przygotowywania kiszonek. Na przygranicznych bazarach kilogram ogórków kosztuje średnio od 4 do 7 zł (około 25-40 koron czeskich), co wciąż pozostaje atrakcyjną ceną w porównaniu do czeskich sklepów, gdzie ceny są zauważalnie wyższe.
Największym powodzeniem cieszą się małe i chrupiące ogórki, idealne na kiszonki i ogórki małosolne. Czesi podkreślają, że to właśnie te cechy – a nie jedynie niższa cena – przyciągają ich na polskie targowiska.
Borówki hitem sezonu
Oprócz ogórków, czescy klienci tłumnie wykupują polskie borówki. Największą popularnością cieszą się borówki kanadyjskie, które sprzedawane są w dużych, trzykilogramowych opakowaniach za około 400 koron (ok. 70 zł). Czesi doceniają zarówno ich świeżość, jak i korzystne ceny. Maliny również znalazły swoich fanów, choć cieszą się nieco mniejszym powodzeniem niż borówki.
Sezon zakupowy trwa w najlepsze, a sprzedawcy na przygranicznych targowiskach mają nadzieję na dalszy wzrost zainteresowania ze strony sąsiadów zza południowej granicy.
Skomentuj artykuł