Eksperci pozytywnie o Bieleckim

Wystawienie bezpartyjnego Czesława Bieleckiego jako kandydata PiS na prezydenta Warszawy to dobra decyzja, pokazuje, że partia otwiera się na nowe twarze - uważają eksperci. Jak dodają , to też posunięcie asekuracyjne, gdyż jego ewentualna porażka nie będzie dla PiS obciążeniem.

Konsultant polityczny Eryk Mistewicz nie ma wątpliwości, że Czesław Bielecki jest najlepszym kandydatem jakiego PiS mógł wystawić do walki z obecną prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz - Waltz (PO).

- To najciekawszy kandydat ze strony PiS i najtrudniejszy dla Hanny Gronkiewicz - Waltz. Chociaż w naturalny sposób różnica potencjału między PiS, a PO w Warszawie jest tak duża, że kandydatura obecnej prezydent nie wydaje się być zagrożona. Bielecki jest jednak w stanie wywalczyć bardzo ciekawy wynik, a jego kandydatura sprawia, że od tej chwili nie będą się już liczyć inni kandydaci oprócz tej dwójki - powiedział PAP Mistewicz.

Jego zdaniem, wystawienie Bieleckiego to "czarny dzień dla Wojciecha Olejniczaka, Korwina - Mikke i paru innych osób, które chciały zawalczyć o fotel prezydenta Warszawy". - Ta kampania to będzie starcie dwóch gigantów, dwóch lokomotyw partyjnych - dodał.

Według Mistewicza posunięcie z wystawieniem Bieleckiego, to jest także nowa jakość w sposobie prowadzenia kampanii wyborczej przez PiS. - Być może jest to rodzaj eksperymentu, który Jarosław Kaczyński postanowił przeprowadzić w stosunku do warszawskich elit i środowisk opiniotwórczych. To też jest w pewnym sensie sposób zapożyczony od PO, która tworząc swoje listy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego sięgnęła z jednej strony po Danutę Huebner, a z drugiej po Mariana Krzaklewskiego otwierając się na różne środowiska - ocenił.

Także politolog dr Anna Materska - Sosnowska uważa, że wystawienie Bieleckiego do walki o prezydenturę w Warszawie ma pokazać opinii publicznej, że PiS nie jest partią zamkniętą i jest w stanie pozyskać nowe twarze. - Z perspektywy PiS to jest bardzo mocny kandydat i wystawienie go to dobry ruch - powiedziała PAP.

Materska-Sosnowska stwierdziła, że każda partia powinna się otwierać na nowe twarze, ale jej zdaniem, niewiadomo, czy takie otwarcie będzie się akurat podobać dosyć konserwatywnemu elektoratowi PiS.

Eksperci zgadzają się też, że podobny wymiar ma wystawienie przez PiS na prezydenta Łodzi b. wiceszefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, czy w Krakowie byłego ministra w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzeja Dudy. Choć jak zaznaczają, nie są to już kandydaci tak mocni jak Bielecki.

- Z drugiej strony wszyscy trzej to są kandydaci do odstrzelenia, którzy wprawdzie pokazują jakąś nową twarz PiS, ale nie obciążą partii swoją ewentualną porażką. Mogą zaś wypromować swoje nazwiska i wzmocnić pozycję przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi - powiedziała Materska - Sosnowska.