Gowin: Ustawa 2.0 (o szkolnictwie wyższym i nauce) na Radzie Ministrów w połowie stycznia
Domykamy już analizę wszystkich uwag do projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce; w połowie stycznia ustawa będzie gotowa i przedstawiona Radzie Ministrów - powiedział w piątek wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
"W trakcie nawet tej końcowej fazy dialogu ze środowiskiem akademickim spłynęło do nas ok. 2,5 tys. uwag różnego typu" - powiedział dziennikarzom Jarosław Gowin podczas briefingu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - "Domykamy już analizę tych wszystkich uwag. W połowie stycznia ustawa będzie gotowa i przedstawiona Radzie Ministrów" - zadeklarował.
Wyjściowy projekt ustawy wicepremier Gowin przedstawił we wrześniu podczas Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie. MNiSW deklarowało, że chce, by nowa ustawa - tzw. Ustawa 2.0 - zaczęła obowiązywać od 1 października 2018 r. Od kongresu w Krakowie rozpoczął się okres przyjmowania przez resort nauki uwag do projektu.
Wicepremier zapowiedział wtedy, że Ustawa 2.0 o połowę zmniejszy liczbę obowiązujących dziś przepisów. Ustawa połączy materię czterech ustaw: prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o zasadach finansowania nauki, ustawy o stopniach i tytule naukowym, a także ustawy o kredytach i pożyczkach studenckich. O połowę ma się też zmniejszyć liczba rozporządzeń, których obecnie jest ok. 80. Byłaby to pierwsza od ponad 12 lat reforma szkolnictwa wyższego w Polsce.
Gowin mówił w poniedziałek o tym, że największe kontrowersje w środowisku akademickim wzbudziły plany powołania nowego organu szkoły wyższej, którym ma być rada uczelni.
"Uczelnie obawiają się, że jeżeli w tych radach zasiadać będą w przeważającej części reprezentanci otoczenia społeczno-gospodarczego, to taki organ nie zda egzaminu" - mówił wicepremier. "Otóż chcę powiedzieć, że skoro rady sprawdzają się w wielu krajach Europy Zachodniej, skoro świetnie funkcjonują od dziesięcioleci w krajach anglosaskich, to nie ma żadnego powodu, żeby w Polsce okazały się nieprzydatne" - stwierdził.
Skomentuj artykuł