Jarosław premierem; Lech na prezydenta

Jarosław premierem; Lech na prezydenta
PiS w uchwale wzywa Lecha Kaczyńskiego do startu w wyborach (fot. PAP/Adam Ciereszko)
PAP / slo

Na weekendowym kongresie w Poznaniu PiS zapowiedział walkę o władzę, a Jarosław Kaczyński, ponownie wybrany na prezesa partii, znów chce być premierem. PiS opowiedział się za reelekcją Lecha Kaczyńskiego. Nie zabrakło krytyki rządu. PO w odpowiedzi apeluje: niech PiS nie przeszkadza.

Najważniejszym punktem sobotnich obrad kongresu był wybór prezesa PiS. Ponownie został nim Jarosław Kaczyński uzyskując poparcie 999 delegatów; 51 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu. J.Kaczyński był jedynym kandydatem.

W niedzielę delegaci udzielili poparcia dla Lecha Kaczyńskiego w nadchodzących wyborach prezydenckich.

Za reelekcją Lecha Kaczyńskiego kongres PiS opowiedział się w specjalnej uchwale. "Jesteśmy przekonani, że urzędujący prezydent prof. Lech Kaczyński jest osobą najlepiej przygotowaną do sprawowania tego urzędu oraz do prowadzenia poważniej i merytorycznej kampanii wyborczej. W przekonaniu, że misja podjęta w 2005 r. powinna być kontynuowana dla dobra Polski, zwracamy się do pana prezydenta o podjęcie decyzji o kandydowaniu na drugą kadencję" - czytamy w uchwale.

Lecha Kaczyńskiego, który swoją decyzję ws. kandydowania ogłosić ma wiosną, na kongresie PiS nie było. "Zgodnie z tradycją, którą nadał mój poprzednik, wystąpiłem z partii" - powiedział prezydent w sobotę. Wyraził jednak zadowolenie z wyboru Jarosława Kaczyńskiego na prezesa PiS. "Wybór nie tylko słuszny, ale jedynie słuszny" - podkreślił.

Zadowolenia nie krył też sam prezes PiS. "Miło jest zwyciężać, kiedy jest czas łatwy, ale szczególnym zaszczytem jest uzyskać zaufanie, gdy jest czas trudny" - powiedział Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu wyników wyborów na prezesa partii. "Mamy wielką nadzieję na to, że zmienimy Polskę, bo Polska potrzebuje zmiany. Polska potrzebuje odpowiedzialnej polityki i odpowiedniego kierownictwa. Jedna partia jest w stanie to kierownictwo zapewnić. To Prawo i Sprawiedliwość" - mówił, co przyjęto owacjami.

W swoim przemówieniu wygłoszonym na początku kongresu J.Kaczyński zapowiedział, że chce ponownie zostać premierem. "Chcemy jeszcze raz podjąć się działa naprawy Rzeczypospolitej. A ja chcę zostać premierem" - oświadczył.

Według J.Kaczyńskiego, rządy PiS mają w ciągu dziesięciu lat "uczynić Polskę krajem szczęśliwszym, zasobniejszym, zamożniejszym niż dziś". "To plan wprowadzenia Polski do grupy 20 najważniejszych, najzamożniejszych krajów świata. Nikt nie powinien decydować o naszych losach za naszymi plecami" - podkreślił J.Kaczyński.

Lider PiS skrytykował rząd Donalda Tuska za brak wizji, zwłaszcza w gospodarce. "Tusk zachowuje się jak niegrzeczne dziecko w supermarkecie. Wrzuca do koszyka coraz to nowe towary, ale trzeba będzie za nie płacić z portfeli każdego z nas. Donald Tusk będzie sięgać do naszych portfeli dla doraźnych potrzeb, z braku wizji. I to jest ten wielki problem. Ten rząd zadłuża Polskę. Zagraża naszej przyszłości, zagraża przyszłości milionów polskich rodzin" - mówił.

Szef klubu PO Grzegorz Schetyna w odpowiedzi przypomniał, że Polska jest liderem w Europie w walce z kryzysem finansowym. Zaznaczył też, że propozycje zgłaszane przez PiS doprowadziłyby do zrujnowania budżetu. "Jeżeli byśmy zrealizowali choć część pomysłów PiS w leczeniu budżetu i walki z kryzysem, to byśmy naprawdę zadłużyli kraj i doprowadzili go do złego stanu" - powiedział dziennikarzom na zjeździe Młodych Demokratów w Katowicach.

"My twardą ręką, ale staramy się pilnować wydatków, pilnować budżetu" - dodał.

W ocenie przewodniczącego klubu PSL Stanisława Żelichowskiego, wystąpienie prezesa PiS w 80-90 proc. było pewnego rodzaju podsumowaniem, powrotem do historii założeń partii, i w niewielkim zakresie pójściem do przodu.

Krytycznie odniósł się też do niego szef SLD Grzegorz Napieralski.Przypomniał, że w czasie swoich rządów J.Kaczyński pokazał "fobię wobec Rosji, co poskutkowało problemem z wysyłaniem żywności do naszego dużego partnera, fobię wobec Niemiec - ochłodzenie wzajemnych kontaktów, fobię wobec niektórych krajów europejskich".

Wśród delegatów kongresu PiS głosów krytycznych było niewiele. Działacze z Pomorza i Wielkopolski np. zwracali uwagę na upadek wielkich firm-pracodawców w ich regionach: zakładów chemicznych w Policach i zakładu im. Cegielskiego w Poznaniu. A delegaci z Kościerzyny ocenili, że potrzebna jest dyskusja w partii i większa aktywność w terenie. Przeważały jednak opinie chwalące prezesa za charyzmę i polityczny talent.

W przyjętych na kongresie uchwałach PiS domaga się otwarcia rosyjskich archiwów dotyczących zbrodni katyńskiej. Wezwał też rząd do podjęcia "zdecydowanych kroków", które doprowadzą do zaprzestania represji wobec Polaków na Białorusi.

Szef MSZ Radosław Sikorski uchwały uważa za spóźnione i podkreśla, że on jako minister spraw zagranicznych nie uprawia propagandy, tylko działa. Dlatego też - jak przypomniał - spotkał się z prezydentem Białorusi i działa na rzecz pojednania polsko-rosyjskiego.

W czasie kongresu przemawiali również zagraniczni goście. Szef parlamentu Gruzji Dawit Bakradze dziękował Polakom za wsparcie tego kraju w jej konflikcie z Rosją. Były premier Czech Mirek Topolanek najpierw po polsku gratulował Jarosławowi Kaczyńskiemu wyboru na prezesa, a później podkreślał współpracę w PE i konserwatywny rodowód PiS-u i ODS-u, któremu przewodniczy.

W czasie dyskusji panelowych uczestnicy opowiedzieli się jednoznacznie za mecenatem państwa w kulturze polskiej, wskazywali na konieczność zmiany konstytucji. W dyskusji nad finansami zwracano uwagę na zrównoważony budżet. PiS chciałby też likwidacji gimnazjów. A grupa dyskutująca o przyszłości badań kosmicznych przekonywała, że Polsce brakuje spójnej wizji uczestnictwa w programach związanych z badaniami kosmicznymi.

Zaprezentowano też portal społecznościowy MyPiS.pl, który w sieci pojawi się po Wielkanocy.

Na kongresie PiS wiele mówiono również o tzw. aferze hazardowej. Posłanka Beata Kempa, zasiadająca w komisji śledczej poświęconej tej sprawie, zapowiedziała, że wraz ze Zbigniewem Wassermannem pisze raport z prac tej komisji. A w krzyżówce zamieszczonej w biuletynie partyjnym "oPiS" bohaterem jednego z haseł został biznesmen Ryszard Sobiesiak. Aby poprawnie wypełnić krzyżówkę, trzeba było wiedzieć "gdzie Ryszard Sobiesiak zaprosi cię na narty?".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jarosław premierem; Lech na prezydenta
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.