Kaczyński: "Bieleckiemu łatwiej rozmawiać z PiS"

Kaczyński: "Bieleckiemu łatwiej rozmawiać z PiS"
J. Kaczyński: "Chcemy zmienić konstytucję" (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / zylka

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że gdyby ustępujący z funkcji prezesa banku Pekao SA Jan Krzysztof Bielecki wrócił do polityki, byłoby mu łatwiej niż Donaldowi Tuskowi rozmawiać z innymi partiami, także z Prawem i Sprawiedliwością.

– Z całą pewnością Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, który nie angażował się w te wszystkie bardzo ostre spory, łatwiej rozmawiać z politykami z innych opcji, w szczególności mojej, w tym także z prezydentem, niż np. Donaldowi Tuskowi. Z tego względu, że w tych wszystkich niedobrych rzeczach nie uczestniczył – powiedział w środę J. Kaczyński dziennikarzom w Raciborzu (Śląskie).

Z tego co wiem, zdaje się, że już od jakiegoś czasu chciał wrócić do polityki. Zresztą najwyższy czas – zbliża się do 60-tki, bardzo wiele lat już w tej polityce nie był. Miał takie ambicje – mówił prezes PiS, pytany o możliwy powrót Bieleckiego na scenę polityczną. Zastrzegł, że decyzja o powrocie do polityki należy do samego Bieleckiego.

DEON.PL POLECA

Pytany przez dziennikarzy o doniesienia mediów, według których osoba z otoczenia PO i rządu była jednocześnie doradcą firmy hazardowej, prezes PiS powiedział, że "na pewno jest taki problem, który można określić jako kontakty między PO "a światem hazardu".

To są kontakty niedobre i z całą pewnością wymagające zbadania i wyjaśnienia. Mam nadzieję, że mimo mankamentów, komisja, która dzisiaj funkcjonuje w Sejmie, jakoś się do tego przyczyni. To wielki problem Donalda Tuska i innych przywódców Platformy – uważa J. Kaczyński.

Według środowej "Rzeczpospolitej" Maciej Grabowski pracował dla Platformy i doradzał Casinos Poland, największej sieci kasyn w Polsce. "Rz" podkreśla, że Grabowski jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi PO i współtwórcą sukcesów tej partii w wyborach; to on przygotowywał Donalda Tuska przed ostatnimi wyborami do wygranej debaty telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim.

Jednocześnie – według gazety – jest on współwłaścicielem i wicedyrektorem zarządzającym spółki United PR, której głównym klientem była sieć Casinos Poland. Ona to – jak czytamy w "Rz" – będzie jednym z beneficjentów nowego prawa hazardowego, na mocy którego m.in. automaty do gry będą mogły stać tylko w kasynach.

W opublikowanym komunikacie Grabowski podkreślił, że firma United PR nie świadczyła, ani nie świadczy usług lobbingowych dla żadnych podmiotów, w tym również dla Casinos Poland. "W podpisanej przez nas umowie o współpracy z Casinos Poland jest wyraźnie zaznaczone, że zakres naszych prac nie zawiera lobbingu, ani prowadzenia jakichkolwiek kontaktów z szeroko pojętą administracją rządową" - czytamy w komunikacie

Wyraził jednak nadzieję, że niedługo uda mu się "z tymi panami spotkać".

– Mówię tylko o spotkaniu. Mam nadzieję, że się spotkamy, a czy się spotkamy – zobaczymy. Nie mogę powiedzieć, że na pewno tak będzie, ale wydaje mi się, że sytuacja do tego dojrzała – powiedział lider PiS.

– Nie wiem, czy to będzie Ludwik Dorn, czy nie np. Kazimierz Michał Ujazdowski, czy np. jeszcze ktoś inny z tej grupy. Ale wydaje mi się, że sytuacja dojrzewa do jakiejś rozmowy – dodał J. Kaczyński.

Pytanie o możliwość powrotu tych polityków do PiS szef partii uznał za "zupełnie przedwczesne"; podkreślił jednak znaczenie rozmowy z nimi. – Rozmowa ma pewne znaczenie sama przez się. To nie jest tak, żebyśmy byli ludźmi z jakichś odmiennych zupełnie planet i dlatego rozmowa, nawet po jakichś konfliktach, jest rzeczą dobrą – zaznaczył.

Mówiąc – podczas otwartego spotkania – o kierunku, w jakim PiS chciałoby zmienić konstytucję (na podstawie projektu tej partii sprzed kilku lat), J. Kaczyński wskazał, że potrzeba do tego poparcia innych ugrupowań.

– Jeżeli różne siły, nawet te, z którymi jesteśmy w tej chwili w konflikcie, zmienią zdanie i będą chciały z nami współpracować – jest Platforma Tuska, ale była swego czasu nastawiona na reformy Platforma Rokity – jeżeli będzie taka możliwość, to oczywiście jesteśmy za tym. Chcemy zmienić konstytucję i chcemy bardzo dużo zmienić w kraju. Ale musimy mieć do tego społeczne poparcie – powiedział szef PiS, przypominając, że sondaże dają wciąż największe poparcie PO.

– Póki tak będzie, to my możemy tylko apelować. Ale będziemy apelować i będziemy robić wszystko, żeby ta propaganda przeciwko nam skierowana trafiała w próżnię. Możecie się państwo spodziewać różnych nowych posunięć z naszej strony – zapewnił.

Podczas spotkania w Raciborzu J. Kaczyńskiego pytano również o pochodzącego z tego miasta eurodeputowanego z listy PiS, znanego politologa Marka Migalskiego. J.Kaczyński ocenił, że musi on zdecydować, czy chce być "wolnym strzelcem" czy politykiem. Podkreślił, że to drugie wymaga autodyscypliny, a to pierwsze raczej nie trwa dłużej niż 5 lat (kadencja europosła). Jak mówił, jest różnica między politykiem a celebrytą.

Odnosząc się do planowanych kampanii i akcji PiS przed wyborami, J. Kaczyński zapowiedział, że w maju lub w czerwcu odbędzie się Kongres Polskiej Inteligencji, w którym wezmą udział środowiska intelektualne – także studenci – z całej Polski, nie tylko z głównych ośrodków akademickich. Kongres ma m.in. pokazać, że PiS jest reprezentantem tych środowisk. Prezes partii zapowiedział także nacisk na działania w internecie oraz rozwój organizacji młodzieżowej PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński: "Bieleckiemu łatwiej rozmawiać z PiS"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.